-Spoliczkowałaś go?- krzyknęła Kylie moja współlokatorka, gdy opowiedziałam jej co się wydarzyło
-Zasłużył sobie- prychnęłam
Gdybym miała taką okazję zrobiłabym to drugi raz
-Niezła jesteś- zaśmiała się
-Kto to?- zapytałam wstając, gdy zadzwonił dzwonek do drzwi- Kylie, czy to....- podniosłam głos
-Pizza- krzyknęła uradowana i pobiegła do drzwi po czym krzyknęła do mnie, że nie ma drobnych
-Trzymaj- powiedziałam przelotnie patrząc na dostawcę pizzy
-Kocham cię- powiedziała zabierając pizze, ale nie biorąc ode mnie pieniędzy
Zabiję ją
-Proszę- uśmiechnęłam się do młodego chłopaka- Reszty nie trzeba
-Dzięki- uśmiechnął się chowając pieniądze do nerki, a ja zamknęłam drzwi, po czym udałam się do salonu
-Nienawidzę cię- powiedziałam patrząc na nią groźnie
-No, co?- zapytała z pełnymi ustami- Przystojny był, masz jego numer, albo on twój?- zapytała ciekawa
-Nie- odpowiedziałam krótko po czym spojrzałam na pizze- Ranisz- zrobiłam smutną minę
-Chcesz?- zapytała podnosząc karton z pizzą
-Dobrze wiesz, że nie mogę suko- spiorunowałam ją wzrokiem
-Jak chcesz- powiedziała jedząc pizze i patrząc mi w oczy
-Dobra, sama tego chciałaś- wstałam, a ona się przeraziła- Idę po jogurt- zaśmiałam się z jej reakcji
-Alice wiesz, że jest już piętnasta?- zapytała mnie Kylie
-Umiem obsługiwać się zegarkiem- prychnęłam otwierając mój ulubiony jogurt
-A na szesnastą masz próbę
-Nie idę, bo...- wsadziłam łyżkę z jogurtem do buzi- Jestem chora- dokończyłam
-Coś nie widać- spojrzała na mnie spod łba
-Nie chce się spotkać z Harrym, dobra?- prychnęłam
-Nie możesz zaniedbywać przez niego prób- usiadłam obok niej
-Tylko dzisiaj
-Zacznie się od dzisiaj, a skończy na tym, że cie wywalą z pokazu
-Nie mogą- oburzyłam się
-Mogą- zaśmiała się, bo trochę jogurtu wypłynęło mi z ust- I to zrobią jeśli dzisiaj nie pójdziesz
-A tak w ogóle to skąd wiesz, że dzisiaj jest próba?- zapytałam, bo byłam pewna, że jej o tym nie mówiłam
-Przeczytałam twojego esemesa od Lisy- przyznała się od razu
-Czytasz moje esemesy?- oburzyłam się
-Tylko jak mi się nudzi- zaśmiała się- A teraz ruszaj dupę na górę i się ubieraj, a ja zamówię ci taksówkę
-Sama nie wiem
-Masz iść- wstała i mnie pociągnęła
-Dobra już- zaśmiałam się- Ale jeszcze pogadamy o tych esemesach- spojrzałam na nią groźnie i poszłam na górę trochę się ogarnąć....
I jak się podoba? Komentujcie, proszę ;)
CZYTASZ
Same Old Love /H.S.
FanficCześć nazywam się Alice Maliker i mam 17 lat. Mieszkam w New Yorku i tutaj uczęszczam do liceum. Wcześniej mieszkałam w Londynie gdzie poznałam przystojnego i sławnego Harrego Styles. Pokochałam go, a on mnie, lecz teraz ja jestem tu a on pewnie gra...