Perspektywa Alice....
-Tak?- zapytałam odbierając telefon, od nieznanego numeru
-To ja. Harry- usłyszałam głos w słuchawce- Rozmawiałem z księdzem, przyjacielem mojej rodziny
-I co powiedział?- zapytałam niepewnie
-Może nam udzielić ślubu nawet jutro
-Naprawdę?- zapytałam szczęśliwa- Już jutro będziemy prawdziwym małżeństwem?.........
****
Po wczorajszej rozmowie z Harrym, ustaliliśmy razem, że dzisiaj odbędzie się nasz cichy ślub, po czym wyjedziemy do Las Vegas
Szczęśliwa wyszłam z taksówki i ruszyłam w stronę małej kaplicy, w której miała odbyć się uroczystość
W ręku trzymałam pudełko z suknią ślubną
Szczęśliwa weszłam do kaplicy, a w oddali ujrzałam księdza idącego w moją stronę
-Ojcze, nazywałam się Alice Maliker- powiedziałam szczęśliwa
-Wiem- uśmiechnął się- Jesteś narzeczoną Harrego, którego jeszcze nie ma
-Wiem, ale chciałam przyjść wcześniej, założyć suknię, umalować się
-Dobrze- uśmiechnął się- Chodźmy do zakrystii, przebierzesz się
-Dziękuję- powiedziałam i poszłam za nim
Po godzinie byłam już gotowa
-Ślicznie wyglądasz- powiedział zachwycony ksiądz
-Naprawdę?- zapytałam
-Oczywiście, jedna z najpiękniejszych panien młodych w tej kaplicy
-Denerwuję się- przyznałam po chwili
-To naturalne- powiedział- To wielkie zobowiązanie, pamiętaj małżeństwo trwa do końca życia
-Ale gdzie jest Harry?- zapytałam zdenerwowana
-Na pewno już jedzie- uspokoił mnie- Za parę minut weźmiecie ślub.....
Hahhahaha ale dziwny
CZYTASZ
Same Old Love /H.S.
FanfictionCześć nazywam się Alice Maliker i mam 17 lat. Mieszkam w New Yorku i tutaj uczęszczam do liceum. Wcześniej mieszkałam w Londynie gdzie poznałam przystojnego i sławnego Harrego Styles. Pokochałam go, a on mnie, lecz teraz ja jestem tu a on pewnie gra...