Rozdział 62

4K 285 15
                                    


Perspektywa Alice...

-O co ci chodzi?- zapytał Harry patrząc na mnie pytająco

-O to, że powiedziałeś mi, że kochasz Alex, a tak naprawdę znowu ten pojeb kazał ci to zrobić- warknęłam cicho

-Skąd wiesz?- zapytał zaskoczony- Liam?- zapytał po chwili

-Może- powiedziałam biorąc łyka szampana

-Możemy normalnie pogadać?- zapytał z nadzieją

-Najpierw przynieść mi szampana- powiedziałam podstawiając mu pusty kieliszek pod nos

Po chwili wyciągnął rękę po mój kieliszek

-Zaraz wracam- powiedział odchodząc

-Odwal się od Harrego- obok mnie nagle pojawiła się Alex

-Bo co?- zapytałam z uśmiechem

-Bo on jest mój- warknęła

-Nie jest- powiedziałam patrząc na zaskoczonego bruneta idącego w moją stronę- I zaraz ci to udowodnię- prychnęłam odsuwając ją od siebie

Podeszłam do bruneta, po czym zaczęłam namiętnie go całować, a on od razu oddał pocałunek

-Jak śmiesz- warknęła odsuwając nas od siebie

Pod wpływem chwili chwyciłam kieliszek z ręki chłopaka, po czym ochlapałam go Alex

Dziewczyna w pierwszej chwili zaskoczona, w pewnym momencie zaczęła krzyczeć

-Zabiję cię- warknęła z chęcią rzucenia się na mnie, ale Harry w porę odsunął ją ode mnie

-Lepiej stąd chodźmy- powiedziała Kendall nagle pojawiając się obok mnie

-Świetnie się bawię- uśmiechnęłam się patrząc na blondynkę

-Alice- warknęła Kendall- lepiej stąd chodźmy

-Dobra- odpuściłam idąc w stronę wyjścia- To cześć- pomachałam do wkurwionej Alex...





Chciałam powiedzieć że robię przerwę od wattpada bo wyjeżdżam 😄😄😄

kocham was 😘😘😘💕💕💕

PS; jak podoba się rozdział?

Same Old Love /H.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz