Perspektywa Alice...
-O co ci chodzi?- zapytał Harry patrząc na mnie pytająco
-O to, że powiedziałeś mi, że kochasz Alex, a tak naprawdę znowu ten pojeb kazał ci to zrobić- warknęłam cicho
-Skąd wiesz?- zapytał zaskoczony- Liam?- zapytał po chwili
-Może- powiedziałam biorąc łyka szampana
-Możemy normalnie pogadać?- zapytał z nadzieją
-Najpierw przynieść mi szampana- powiedziałam podstawiając mu pusty kieliszek pod nos
Po chwili wyciągnął rękę po mój kieliszek
-Zaraz wracam- powiedział odchodząc
-Odwal się od Harrego- obok mnie nagle pojawiła się Alex
-Bo co?- zapytałam z uśmiechem
-Bo on jest mój- warknęła
-Nie jest- powiedziałam patrząc na zaskoczonego bruneta idącego w moją stronę- I zaraz ci to udowodnię- prychnęłam odsuwając ją od siebie
Podeszłam do bruneta, po czym zaczęłam namiętnie go całować, a on od razu oddał pocałunek
-Jak śmiesz- warknęła odsuwając nas od siebie
Pod wpływem chwili chwyciłam kieliszek z ręki chłopaka, po czym ochlapałam go Alex
Dziewczyna w pierwszej chwili zaskoczona, w pewnym momencie zaczęła krzyczeć
-Zabiję cię- warknęła z chęcią rzucenia się na mnie, ale Harry w porę odsunął ją ode mnie
-Lepiej stąd chodźmy- powiedziała Kendall nagle pojawiając się obok mnie
-Świetnie się bawię- uśmiechnęłam się patrząc na blondynkę
-Alice- warknęła Kendall- lepiej stąd chodźmy
-Dobra- odpuściłam idąc w stronę wyjścia- To cześć- pomachałam do wkurwionej Alex...
Chciałam powiedzieć że robię przerwę od wattpada bo wyjeżdżam 😄😄😄
kocham was 😘😘😘💕💕💕
PS; jak podoba się rozdział?
CZYTASZ
Same Old Love /H.S.
FanfictionCześć nazywam się Alice Maliker i mam 17 lat. Mieszkam w New Yorku i tutaj uczęszczam do liceum. Wcześniej mieszkałam w Londynie gdzie poznałam przystojnego i sławnego Harrego Styles. Pokochałam go, a on mnie, lecz teraz ja jestem tu a on pewnie gra...