Rozdział 38

4.4K 267 20
                                    


Kiedy doleciałyśmy już do Los Angeles ruszyłyśmy w stronę taksówek

-Kurwa- usłyszałam za sobą, po czym się odwróciłam patrząc na stojącą w miejscu Kendall

-Co się stało?- zapytałam próbując znaleźć miejsce na które patrzy- Kurwa- powtórzyłam patrząc na grupę paparazzi stojącą przed lotniskiem

Kendall nic nie mówiąc spojrzała na mnie po czym zarzuciła na głowę kaptur i ruszyła do wyjścia

-Fajnie, a ja?- zapytałam orientując się, że nie mam kaptura

Po chwili przypomniałam sobie, że mam w torbie czapkę z daszkiem, którą zdjęłam na lotnisku

Kiedy zarzuciłam na siebie czapkę i okulary ruszyłam za Kendall, która niepostrzeżenie znalazła się w taksówce

-Skąd oni wiedzieli?- zapytała patrząc na mnie

Wzruszyłam ramionami......


***

Kiedy dojechałyśmy na miejsce naszym oczom ukazała się ogromna willa

-Kurwa- powiedziała Kendall- Mieszkamy tu przez tydzień i jeszcze nam za to płacą- pisnęła uradowana

-Nie zapomnij, o tym Festiwalu pojutrze- zaśmiałam się

-Przecież tam też nie będziemy musiały nic robić- zaśmiała się- Ten festiwal to coś w stylu gali, czyli musimy tylko pięknie wyglądać i się uśmiechać

Zaśmiałam się z jej reakcji, ale taka była prawda

-Dzień dobry- nagle obok nas pojawił się starszy mężczyzna ubrany w drogi garnitur- Panna Maliker i Jenner?- zapytała

-Tak- odpowiedziałam

-Wasz apartament mieści się po drugiej stronie ulicy- pokazał na równie piękny budynek

-A tu kto będzie mieszkał?- zapytała Kendall

-Cóż, większość zaproszonych gwiazd postanowiła zamieszkać w hotelach, tutaj zostają Nicki Minaj, Rihanna, Rita Ora, zespół 5SOS....

Kendall nagle dość głośno i sztucznie ziewnęła przerywając mężczyźnie

-To możemy już iść?- zapytała

-Tak, oczywiście- powiedział trochę rozdrażniony jej zachowanie

Po chwili znajdowaliśmy się już na terytorium drugiej willi

-Ciekawe kto będzie tu mieszkać?!- krzyknęła podekscytowana Kendall

Willa, w której miałyśmy zamieszkać, była zdecydowanie cztery razy mniejsza od poprzedniej, ale nie przeszkadzało mi to

Kiedy zapukałyśmy do drzwi otworzyła nam jakaś kobieta

-Dzień dobry- uśmiechnęła się otwierając drzwi

-Dzień dobry- odpowiedziałyśmy zgodnie

-Panienki Alice Ma....

-Tak- przerwała jej Kendall, a pokojówka spojrzała na nią spod oka, na co się zaśmiałam

-Zaprowadzę was do pokoi- powiedziała ruszając wzdłuż schodów

-Czy jest tu jeszcze jakaś- zaczęłam- Obsługa?- zapytałam nie wiedząc jak ją nazwać nie chcąc jej urazić

-Jestem tylko ja- uśmiechnęła się do mnie, otwierając pokój- Ale i tak nie będzie mnie tutaj cały czas

-A mój?- zapytała zniecierpliwiona Kendall

-Obok- powiedziała prowadząc blondynkę do jej pokoju

Postanowiłam się chwile zdrzemnąć, więc położyłam się na wielkim dwuosobowym łóżku

-Co ty śpisz?- zapytała Kendall wparowując do mojego pokoju

-Jestem zmęczona- powiedziałam wtulając się bardziej w koc

-Jesteśmy pierwsze- powiedziała- Ciekawe kto jeszcze będzie z nami mieszkać?

-Taaa

-Mam nadzieję, że jakieś ciacho- zaśmiała się- Dobra ty śpij, a ja idę się rozpakować- powiedziała zostawiając mnie samą i pozwalając odpłynąć w krainę Morfeusza


***

Kiedy się obudziłam usłyszałam głośny śmiech na dole, a w tym samym czasie do pokoju wparowała Kendall

-Wiesz kto z nami mieszka?- krzyknęła uśmiechnięta wskakując na łóżko

-Kto?- zapytałam ciekawa

-Zespół One Direction- pisnęła

Aż takiego mam cholernego farta?!

-A-ale jak to?- zająkałam się

-Nie bój się- usiadła obok mnie- Kiedy Harry się dowiedział, że tu mieszkasz, poszedł do drugiej willi, a chłopcy tu zostali

Odetchnęłam z lekką ulgą

-Ale i tak nadal jest tu reszta- powiedziałam wstając

-Ciesz się, że nie ma Harrego

-Wierz mi naprawdę, się cieszę- uśmiechnęłam się sztucznie podchodząc do lusterka i lekko się poprawiając- Pójdę się przywitać- powiedziałam, po czym ruszyłam na dół....



Lubicie takie długie rozdziały?

Jak się podoba rozdział? Proszę zostawcie jakieś komentarze ;*

+  mamy 120 miejsce w ff aaaaa kocham was

Same Old Love /H.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz