Zaparkowałem motor ,pod opuszczoną fabryką. Zdjęłem z głowy kask ,i powiesiłem go na jednej z rączek. Weszłem do budynku ,po czym skierowałem się schodami na dach. Otworzyłem drzwi ,i zobaczyłem brunetke stojącą na samym końcu krawędzi. Pewnie wyczuła mój zapach ,ponieważ odwróciła się w moją stronę.
-Mówiłam abyś dał mi spokój..-mruknęła ,po czym znów się odwróciła.
-A ja mówiłem ,że chcę ci pomóc.-powiedziałem ,a dziewczyna prychnęła.
-Nic o mnie nie wiesz..-odpowiedziała.
-Jesteś tego pewna?-zapytałem. -Przemieniłaś się w kojota ,kiedy miałaś 10 lat. Stało się to w lesie ,kiedy wraz ze swoją siostrą Hope ,bawiłaś się w berka. Jedynie wasza świętej pamięci babcia ,wiedziała kim się stałyście ,i mówiła waszym rodzicom ,że jesteś u niej zdrowe ,i bezpieczne. Dopiero po jej śmierci ,wasi rodzice zaczęli was szukać ,a gdy was nie znaleźli ,wasz ojciec popełnił samobójstwo..-z każdym zdaniem przybliżałem się bliżej dziewczyny ,aż do momentu ,kiedy stałem obok niej ,i przyglądałem się jej zdziwionemu profilowi.
-Skąd o tym wiesz?-zapytała ,i odwróciła się w moją stronę.
-Wraz z moim przyjacielem natknęliśmy się na sprawę ,na wasz temat ,i nie mogłem potem spać. Czułem ,że muszę ci pomóc. Najpierw wykradłem dokemunty z biura ,a potem spotkałem się z twoją siostrą..-odowiedziałem.
-I..to wszystko dla mnie?-zapytała ,a ja skinęłem głową.- Czuję się teraz tak głupio..-dodała ,siadając na krawędzi ,a ja powtrzyłem jej ruch.
-Dlaczego?
-To co mówiłeś..wszystko było prawdą. A ja zachowałam się jak idiotka..
-Wcale nie..-odpowiedziałem ,kiedy dziewczyna spuściła głowę w dół.
-Właśnie ,że..-zaczęła ,lecz gdy spojrzała na moje oczy ,zamilkła.- Twoje oczy..
-Co z nimi?-zapytałem.
-Są czerowne..-mruknęła ,patrząc w moje oczy.
-Ah no tak..jest pełnia.-powiedziałem.
-Co to znaczy?-zapytała.
-Chcesz wiedzieć?-zapytałem ,a dziewczyna skinęła głową.- Od kilku lat..jestem prawdziwym alfą..
-Czyli także żyjesz w świecie nadprzyrodzonych?-zapytała ,a ja skinęłem głową. -Nie jestem jedyna..
-Jest tutaj wiele innych osób które żyją w świecie nadprzyrodzonym.-powiedziałem ,a na usta dziewczyny wkradł się delikatny uśmiech.
-Mogę wiedzieć..jak masz na imię?-zapytała lekko niewinnie ,a ja mimowolnie się uśmiechnęłem.
-Scott.-odowiedziałem ,a dziewczyna skinęła głową.
-Muszę się już zbierać..-wstała na równe nogi ,i podążyła w stronę drzwi. -Ale..gdzie mogłabym cię znaleźć?-zapytała nagle.
-Szukaj mnie na klifie..-odpowiedziałem ,a później usłyszałem tylko dzwięk zamykanych się drzwi.
CZYTASZ
Teach Me How To Live |teen wolf|
Teen FictionScott McCall to z natury bardzo pomocny chłopak i śpieszy z pomocą każdej nadprzyrodzonej osobie. Ale...czy pomoże jej ,aby narazić się na wiele problemów? UWAGA!! -książka inspirowana jest Teen Wolfem! -(dla hejterów ,i nie tylko) niektóre momenty...