14. "To się dowiedziałam.."

629 18 0
                                    

       Dzisiaj jest pierwszy dzień ,w którym odbędą się badania z Vess. Lekko się denerwuje ,że dziewczyna się nie zgodzi ,na to co planuje. W końcu każdemu moze się zdarzyć ,nie?

        Zajechałem po dziewczynę ,jakoś w południe. Vess wyszła z budynku ,i podeszła do mnie. Wzięła ode mnie kask ,po czym usiadła za mnie ,na motor. Odpaliłem maszynę ,i pojechałem w stronę ogromnego magazynu ,gdzie aktualnie pracują wynalazcy ,i tym podobne.

-Gdzie jesteśmy?-zapytała brunetka ,gdy podjechaliśmy pod magazyn.

-To miejsce ,które sprawi ,że będziesz czuła większy konfort.-odpowiedziałem ,a dziewczyna prychnęła.

-To się dowiedziałam..-mruknęła.

-Chodź ,to zobaczysz.-pociągnęłem ją za rękę.

         Weszliśmy do budynku ,i zrobił on na nas ,nie małe wrażenie. Wszędzie było pełno wynalazków ,i kręciły się tam różne osoby. W powietrzu latały iskry ,i było czuć zapach spalin. Weszliśmy do pomieszczenia ,gdzie na środku stało wielkie urządzenie ,jakby klatka.

-Cześć Scott!-usłyszałem krzyk ,znanego mi mężczyzny.

-Cześć Michael.-przywitałem starego człowieka.

-A to zapewne Vess ,tak?-zapytał ,a dziewczyna skinęła głową. -Pewnie zastanawiasz się co to jest ,tak? Jest to maszyna ,która zamieni twoją nadnaturalność ,tak ,że ty będziesz mogła ją kontrolować.

-Co to znaczy?-zapytała.

-Gdy tylko będziesz chciała zamienisz się w wilka ,albo w ludzkiego Kojotołaka.-odpowiedział.

-Ludzkiego Kojotołaka?

-Inaczej..urosną ci pazury ,twoje oczy zmienią kolor ,i twoje zęby zamienią się w kły..

-Dobrze.-stwierdziła.

-Jesteś tego pewna ,będzie to dość mocno bolało.-powiedziałem ,patrząc na nią ,lecz jej wzrok był utkwiony na maszynie.

-Więc miejmy to już za sobą.-odpowiedziała ,i ruszyła w stronę klatki.

      Przed wejściem do maszyny wzięła uspokajający wdech ,i otworzyła drzwiczki ,a następnie weszła do klatki. Ustawiła się na środku ,i skinęła głową na znak ,że jest gotowa. Coś w rodzaju błyskawicy walnęło w jej ciało ,a dziewczyna lekko się zachwiała ,lecz nie powiedziała ani słowa. Kilkanaście błyskawicy na zmianę uderzało w ciało brunetki ,a ona z krzykiem padła na kolana. Złapała za swoje włosy ,i mocno ścisnęła ,nie przestając krzyczeć. W końcu jej ciało bezwładnie opadło na plecy ,i błyskawice waliły w jej ciało ,przyprawiając Vess o kolejny wrzask.

      W końcu Michael wyłączył maszynę ,a ja wbiegłem do klatki ,i podbiegłem do dziewczyny. Jej ciało było poryte potem ,a ze starych ran wyciekała krew. Vess głośno oddychała ,i miała zamknięte oczy. Ujęłem jej dłoń ,która sama wyźlizgnęła się z moich rąk.

-Jak się czujesz?-zapytałem ,a dziewczyna głośno przełknęła ślinę.

-A jak się powinnam czuć?-powiedziała sarkastycznie ,a ja lekko się zaśmiałem.

-Skoro stać cię na swój sarkazm ,to oznaka ,że będziesz żyć.-stwierdziłem ,a na usta dziewczyny wpłynął delikatny uśmiech.

Teach Me How To Live |teen wolf|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz