97. "Myślicie ,że to Peter?"

190 8 0
                                    

LYDIA POV'S 

  Moje oczy powoli się otwierają i pierwsze co widzę to różowe ściany mojego pokoju. Przecieram delikatnie oczy i poderwałam się do pozycji siedzącej. Westchnęłam cicho i wstałam z łóżka. Poprawiłam swoją różową koszulę nocną i wyszłam z pokoju.

   Od razu pokierowałam się korytarzem pod drzwi Vess i przyłożyłam do nich ucho. Kiedy nie usłyszałam żadnych rozmów ,cicho otworzyłam drzwi. Zdziwiłam się lekko ,kiedy brunetki nie było w pokoju. Wzruszyłam ramionami i zamknęłam drziw.

   Zeszłam schodami na dół i rzuciłam spojrzenie na śpiącą Hope. Weszłam do kuchni i od razu w oczy zwróciła mi się biała karteczka ,więc podeszłam do wyspeki.

"Jestem na zakupach- Vess"

   Podeszłam do lodówki i otworzyłam ją. No tak. Pustki. Wyjęłam z niej pozostałe cztery jajka i zamknęłam drzwiczki. Wyłożyłam patelnię i wbiłam je na patelnię. Usłyszałam ciche kroki ,nie przestając mieszać jajecznicy ,odwróciłam się.

-Cześć..-mruknęła Hope.

-Hej..-odpowiedziałam z uśmiechem.

   Blondynka uśmiechnęła się na widok jajecznicy i usiadła obok wysepki. Już po chwili rozłożyłam potrawę na dwa talerze i położyłam jeden przed dziewczyną. Usiadłam obok Hope i zaczęłam jeść swoją porcję.

***

Minęły cztery godziny od wyjścia Vess i teraz naprawdę zaczynam się denerwować. Chodzę od jednego miejsca w drugie i z powrotem. Bawię się nerwowo palcami i stukam nogą. To już chyba taki nawyk.

Poprawiłam swoje rude włosy i szybko podeszłam do wyspeki ,po czym wzięłam z niej mój telefon. Wybrałam numer do Scott'a i przyłożyłam urządzenie do ucha.

-Halo?-po chwili usłyszałam jego głos w słuchawce.

-Scott? Jest może u ciebie Vess?-zapytałam ,bawią się kosmykiem włosów.

-Nie widziałem jej dzisiaj.-odpowiedział.

-Kurwa..-mruknęłam pod nosem.

-Coś się stało?-zapytał.

-Wyszła cztery godziny temu na zakupy i jeszcze nie wróciła. Zaczynam się denerować!-krzyknęłam do telefonu.

-Widziałaś ją dzisiaj?-odezwał się po chwili ciszy.

-Najgorsze jest to ,że nie! Wiem ,że nienawidzi zakupów ,więc nie siedziałaby tam długo!-przyznałam.

-Poczekaj chwilę..-rzucił i się rozłączył.

Po chwili całe stado zebrało się u mnie w domu. Jak zawsze. Siedzieliśmy w kuchni przy wysepce i obmyślaliśmy całą sprawę.

-Myślicie ,że to Peter?-zapytała Malia ,a praktycznie wszyscy skinęli głowami.

-W porównaniu to tego co się stało jakiś czas temu ,on jest podejżanym numer jeden.-odpowiedział Derek ,a dziewczyna skinęła głową.

-Co się stało jakiś czas temu?-wtrącił się Isaac ,a każdy zwrócił na niego uwagę.

-Vess miała bliske spotkanie z Peter'em Hale'm..-rzucił Derek.

-Rozciął jej brzuch i wargę..-dodał Scott.

-A później musieliśmy się z nimi napierdalać.-powiedział Stiles.

-I zabili mojego brata..-odezwał się Aiden.

-Dlatego czym prędzej musimy ją znaleźć..-rzucił Derek ,a wszyscy skinęliśmy głowami.

Teach Me How To Live |teen wolf|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz