LYDIA POV'S
Moje oczy powoli się otwierają i pierwsze co widzę to różowe ściany mojego pokoju. Przecieram delikatnie oczy i poderwałam się do pozycji siedzącej. Westchnęłam cicho i wstałam z łóżka. Poprawiłam swoją różową koszulę nocną i wyszłam z pokoju.
Od razu pokierowałam się korytarzem pod drzwi Vess i przyłożyłam do nich ucho. Kiedy nie usłyszałam żadnych rozmów ,cicho otworzyłam drzwi. Zdziwiłam się lekko ,kiedy brunetki nie było w pokoju. Wzruszyłam ramionami i zamknęłam drziw.
Zeszłam schodami na dół i rzuciłam spojrzenie na śpiącą Hope. Weszłam do kuchni i od razu w oczy zwróciła mi się biała karteczka ,więc podeszłam do wyspeki.
"Jestem na zakupach- Vess"
Podeszłam do lodówki i otworzyłam ją. No tak. Pustki. Wyjęłam z niej pozostałe cztery jajka i zamknęłam drzwiczki. Wyłożyłam patelnię i wbiłam je na patelnię. Usłyszałam ciche kroki ,nie przestając mieszać jajecznicy ,odwróciłam się.
-Cześć..-mruknęła Hope.
-Hej..-odpowiedziałam z uśmiechem.
Blondynka uśmiechnęła się na widok jajecznicy i usiadła obok wysepki. Już po chwili rozłożyłam potrawę na dwa talerze i położyłam jeden przed dziewczyną. Usiadłam obok Hope i zaczęłam jeść swoją porcję.
***
Minęły cztery godziny od wyjścia Vess i teraz naprawdę zaczynam się denerwować. Chodzę od jednego miejsca w drugie i z powrotem. Bawię się nerwowo palcami i stukam nogą. To już chyba taki nawyk.
Poprawiłam swoje rude włosy i szybko podeszłam do wyspeki ,po czym wzięłam z niej mój telefon. Wybrałam numer do Scott'a i przyłożyłam urządzenie do ucha.
-Halo?-po chwili usłyszałam jego głos w słuchawce.
-Scott? Jest może u ciebie Vess?-zapytałam ,bawią się kosmykiem włosów.
-Nie widziałem jej dzisiaj.-odpowiedział.
-Kurwa..-mruknęłam pod nosem.
-Coś się stało?-zapytał.
-Wyszła cztery godziny temu na zakupy i jeszcze nie wróciła. Zaczynam się denerować!-krzyknęłam do telefonu.
-Widziałaś ją dzisiaj?-odezwał się po chwili ciszy.
-Najgorsze jest to ,że nie! Wiem ,że nienawidzi zakupów ,więc nie siedziałaby tam długo!-przyznałam.
-Poczekaj chwilę..-rzucił i się rozłączył.
Po chwili całe stado zebrało się u mnie w domu. Jak zawsze. Siedzieliśmy w kuchni przy wysepce i obmyślaliśmy całą sprawę.
-Myślicie ,że to Peter?-zapytała Malia ,a praktycznie wszyscy skinęli głowami.
-W porównaniu to tego co się stało jakiś czas temu ,on jest podejżanym numer jeden.-odpowiedział Derek ,a dziewczyna skinęła głową.
-Co się stało jakiś czas temu?-wtrącił się Isaac ,a każdy zwrócił na niego uwagę.
-Vess miała bliske spotkanie z Peter'em Hale'm..-rzucił Derek.
-Rozciął jej brzuch i wargę..-dodał Scott.
-A później musieliśmy się z nimi napierdalać.-powiedział Stiles.
-I zabili mojego brata..-odezwał się Aiden.
-Dlatego czym prędzej musimy ją znaleźć..-rzucił Derek ,a wszyscy skinęliśmy głowami.
CZYTASZ
Teach Me How To Live |teen wolf|
Novela JuvenilScott McCall to z natury bardzo pomocny chłopak i śpieszy z pomocą każdej nadprzyrodzonej osobie. Ale...czy pomoże jej ,aby narazić się na wiele problemów? UWAGA!! -książka inspirowana jest Teen Wolfem! -(dla hejterów ,i nie tylko) niektóre momenty...