Teach Me How To Live |teen wolf|

7. "Kurwa.."

         Zdenerwowany wyszłem z domu ,trzaskając przy tym mocno drzwiami. Kolejny raz pokłóciłem się z moimi rodzicami z rodzicami ,i to na jakiś błahy temat. Zawsze tak jest ,najpierw się czepieją ,a później dziwią się ,że jestem zdnerwowany. Kurwa ,niech się ogarną. Niby jak jestem nastolatkiem to hormony buzują ,tak se dalej mogą tłumaczyć ,po prostu nie chcą przyjąć do wiadomości tego ,że to właśnie oni są powodem mojej złości.

          Skierowałem się do starego magazynu ,w którym uwielbiałem przesiadywać ,gdy byłem zdenerwowany. Zawsze jest tam cicho ,i nikt nie przeszkadza. W drodze do tego miejsca ,cała złość ze mnie spływa ,a pozostaje stres ,i niechęć wrócenia do domu. Zawsze muszę się przygotować na kolejną kłótnie. Normalka.

            Weszłem do budynku ,i usiadłem pod przypadkową ścianą. Zrobiłem kilka większych, uspokajających wdechów ,i odchyliłem głowę do tyłu. Cisza nie trwała jednak długo ,ponieważ po chwili usłyszałem dźwięk tłuczącego się szkła. Spojrzałem w ciemność ,i przed moimi oczami ,rozbłysł neonowy odcień niebieskiego.

     Nagle tajemnicza postać ,ruszyła się lekko ,a później wyszła z cienia. Nie mogłem uwierzyć w to ,co przed sobą widziałem. Przede mną stał wilk ,który lekko na mnie warczał. Szare ubarwienie..niebieskie oczy...to ona.

-Nie musisz się bać Vess ,jesteś bezpieczna..-powiedziałem ,i lekko się przybliżyłem.

       Wilk zaczął się ode mnie oddalać. Gdy przybliżyłem się jeszcze trochę ,wilk zaczął się rozglądać ,i po chwili wybiegł tylnimi drzwiami. Szybko zerwałem się na nogi ,i wybiegłem na dwór za Vess. Zaczęłem się rozglądać dookoła ,lecz jej nie było.

-Kurwa..-zaklnęłem ,waląc pięścią w drzewo obok.

Była tak blisko..