Kolejny dzień z kolei ,w południe zaczyna się trening na polu. Zaczęłam się do tego przyzwyczajać ,i jakoś tam wytrzymuje. Walczyłam już z kilkoma osobami ,i całkiem dobrze mi poszło.
Wraz z Lydią weszliśmy na pole ,gdzie byli już wszyscy ,a Scott i Isaac toczyli walkę. Posłałam uśmiech Kirze ,która zaciekle kibicowała Scott'owi. Od kilku dni są razem ,i brunet jest naprawdę szczęśliwy.
Usiadłam z rudą ,pod naszym drzewem ,i zaczęłam oglądać walkę. Pojedynek sprawiał wrażenie dosyć agresywnego ,i modliłam się aby nikomu nic się nie stało. Nagle z ust Isaaca wyleciało jakieś słowo ,przez co Scott złapał za koszulkę Isaaca ,i rzucił go o ziemię. Przestraszona patrzałam jak złotowłosy przeturlał się kawałek.
-Stop!-krzyknęłam ,kiedy Scott chciał uderzyć Isaaca. Brunet jednak nie zareagował ,ponieważ z siłą uderzył złotowłosego.- Powiedziałam stop!-krzyknęłam ,ukazując przy tym moje niebieskie oczy ,i kły.
Scott spojrzał na mnie zdziwiony. Moja klatka piersiowa unosiła się w dość szybkim tępie ,a skronie pulsowały od złości. Gdy znów przeniosłam wzrok na Isaaca ,cała złość mnie opuściła. Szybko dobiegłam do chłopaka ,i złapałam jego twarz w dłonie.-Wszystko w porządku?-zapytałam zmartwiona.
-Tak..-skinął głową ,po czym na jego ustach pojawił się uśmiech.
-To dobrze.-stwierdziłam i także się uśmniechnęłam.
Wstałam na równe nogi ,i podałam dłoń Isaac'owi. Chłopak wstał ,i odszedł w strone drzewa ,przy którym zawsze siedział. Przegryzłam dolną wargę ,po czym wróciłam do Lydii.-Co to było?-zapytała ,kiedy usiadłam.
-Nie chciałam aby żadnemu z nich ,stała się krzywda..-stwierdziłam.
-Nie pamiętasz ,że Isaac chciał cię zabić?-zapytała.
-To było kiedyś..-odpowiedziałam ,a dziewczyna prychnęła.
Po skończonym treningu ,postanowiłam ,że podejdę jeszcze raz do Isaaca. Znalazłam go za drzewami ,kiedy opierał się o pień jednego z nich. Uśmiechnęłam się lekko ,i podeszłam do niego.
-Wszystko w porządku?-zapytałam.
-Obchodzi cię to w ogóle?-odpowiedział pytaniem.
-Ah..-zaśmiałam się sarkastycznie.- Znów włączył ci się 'Isaac Dupek'? Na to wygląda. Pomogłam ci ,a teraz się mnie pytasz ,czy mnie w ogóle obchodzi ,czy nic ci nie jest? Naprawdę aż tak źle wpływa na ciebie współczucie innych? Myślałam ,że...
Nagle złotowłosy wpił się w moje usta ,nie dając mi dokończyć mojej wypowiedzi. Lekko zaskoczona ,stałam i nic nie robiłam. Po chwili chłopak się ode mnie odsunął.
-Dlaczego to zrobiłeś?-zapytałam lekko zdziwiona.
-Chciałem abyś po prostu się zamknęła. Nie wyobrażaj sobie za dużo ,skarbie.-powiedział ,i odszedł, zostawiając mnie zdezorientowaną.
CZYTASZ
Teach Me How To Live |teen wolf|
Novela JuvenilScott McCall to z natury bardzo pomocny chłopak i śpieszy z pomocą każdej nadprzyrodzonej osobie. Ale...czy pomoże jej ,aby narazić się na wiele problemów? UWAGA!! -książka inspirowana jest Teen Wolfem! -(dla hejterów ,i nie tylko) niektóre momenty...