37. "Wszyscy są cali?"

316 10 0
                                    

     Moje oczy zaczęły się powoli otwierać ,a pierwsze co zobaczyłam to palący się budynek. Szybko się otrząsnęłam ,i odsunęłam się do tyłu. Napotkałam się na jakieś ciało ,a po chwili jakieś ręce oplotły moja szyję.

-Już po wszystkim..-usłyszałam kojący głos Lydii ,przez co lekko się uspokoiłam.

-Wszyscy są cali?-zapytałam ,tuląc się do jej ciała.

-Tak.-odpowiedziała.

-Wszystko dobrze?-zobaczyłam kucającego obok mnie Isaaca. Nie myśląc o niczym ,po prostu się na niego rzuciłam. Oplotłam rękami jego szyję ,i się w niego wtuliłam. Ręce chłopaka powędrowały na moje plecy ,uspokajająco je głaszcząc.

-Jesteś cały?-zapytałam ,i spojrzałam w jego oczy ,dotykając każdego cala jego twarzy.

-Nic mi się nie stało..-zaśmiałam się lekko ,przez co walnęłam go w ramię.

-To nie jest śmieszne! Martwię się o ciebie..-zrobiłam smutną minę ,na co złotowłosy się uśmiechnął.

-Lepiej powiedz ,czy tobie się nic nie stało.-zmienił temat ,ale na moje usta wpłynął uśmiech.

-Przeżyłam.-stwierdziłam ,i usiadłam na jego kolanach.
-Trzeba będzie cię opatrzyć?-zapytał ,a ja skinęłam głową.

-Chyba jak wszystkich..-wzruszyłam ramionami.

-Ja się zajmę właśnie tobą..-stwierdził z łobuzerskim uśmiechem ,który odwzajemniłam.

Teach Me How To Live |teen wolf|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz