72. "Ona nie chce rozmawiać."

251 6 0
                                    

DEREK POV'S

       Pukam kilka razy w drzwi od domu dziewczyn i już po chwili przed moimi oczami pojawia się Lydia. Uśmiecha się do mnie i otwiera szerzej drzwi ,a ja wchodzę do środka. Szybko zamyka wejście i idzie wraz ze mną do kuchni.

-Jak się czujesz?-zapytała ,po czym oparła się o blat.

-Chyba dobrze..-wzruszyłem ramionami.- A..co u Vess?-dodałem.

-Od kilku dni nie wychodzi ze swojego pokoju.-odpowiedziała ,spuszczając głowę w dół.

-Nie rozmawiałaś z nią?-zmarszczyłem brwi ,po czym skrzyżowałem ręce na piersi.

-Ona nie chcę rozmawiać.-powiedziała ze zmartwioną miną.

     Wymieniłem jeszcze kilka zdań z Lydią ,po czym wszedłem na górę po schodach. Ustałem przed drzwiami od pokoju Vess i zapukałem kilka razy. Odpowiedziała mi cisza ,więc powtórzyłem swój ruch. W końcu lekko zdenerwowany otworzyłem drzwi i weszłem do pokoju.

     W pokoju panowała praktycznie całkowita ciemność i ledwo dostrzegłem siedzącą na łóżku Vess. Trzymała w swoich dłoniach poduszkę i patrzyła przed siebie ,mrugając bardzo rzadko. W końcu zwróciła na mnie uwagę.

-Jak się czujesz?-zapytała.

-Dobrze ,a ty?-przybliżyłem się bliżej i usiadłem na krzesełku obok jej łóżka.

-Dobrze..-spuściła głowę w dół.

-Przyszłem do ciebie porozmawiać o ważnej rzeczy..-zacząłem.

-Mianowicie?-przerwała mi ,patrząc na mnie.

-O twojej mamie..-powiedziałem ,a w pokoju nastała cisza. Brunetka spuściła głowę w dół. -Wiem ,że to dla ciebie trudny temat ,ale..

-Nie chcę o tym mówić..-przerwała ,podnosząc na mnie wzrok.

-Vess ,daj mi dokończyć!-krzyknąłem ,lecz szybko się uspokoiłem.- Peter przed tym jak go zraniłem ,powiedział że zna twoją matkę! Vess ty wiesz coś ,czego my nie wiemy!-dodałem.

     Dziewczyna szybko wstała z łóżka i podeszła do biurka. Otworzyła szufladę z której wyjęła kilka dokumentów. Odwróciła się do mnie i podała mi je.

-Co to?-zapytałem.

-Dokumenty na temat mojej mamy..-powiedziała i zaczęła przewracać kartki.- Na każdym ma inne nazwisko ,lecz jest to ta sama kobieta. Ostatni dokument jest z tamtego roku. Ale wiesz co jest najgrosze? To ,że ma tutaj nazwisko Hale!-dodała i rzuciła kartkami o podłogę.

     Dziewczyna zaczęła łkać i szybko opadła kolanami na podłogę. Zeszłem z krzesła i zniżyłem się do jej poziomu ,by móc spojrzeć na jej twarz. Vess złapała dłonią o medalion który wisiał na jej szyi i zaczęła go delikatnie pocierać.

-To Ethana ,tak?-zapytałem ,a brunetka delikatnie kiwnęła głową.

-Powiedz mi Derek ,dlaczego akurat on umarł?-uniosła głowę i spojrzała w moje oczy.

-To jest walka Vess ,zawsze znajdzie się jakaś ofia..

-Zamknij się!-przerwała mi ,zanosząc się płaczem.

     Brunetka wtuliła się w moje ciało ,a ja powoli usiadłem na ziemi. Dziewczyna usiadła na moje kolana i przytuliła moją szyję. Od razu przypomniały mi się dawne czasy ,przez co w moich oczach pojawiły się łzy.

Młode czasy..

Teach Me How To Live |teen wolf|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz