Teach Me How To Live |teen wolf|

40. "Jest może Scott?"

        Stałam przed lustrem w moim pokoju ,i patrzałam na swoje odbicie. Chociaż bardziej patrzałam na mój strój. Miałam na sobie siwe dresy ,i pudrową, opinającą bluzkę na ramiączka. Moje włosy były rozpuszczone ,i tworzyły lekkie fale.

      Westchnęłam ,i kiwnęłam lekko głową. Podeszłam do okna ,i otworzyłam je. Uważając aby się nie zabić ,weszłam na jedną z gałęzi dębu. Trzymając się pnia drzewa ,przeszłam na kolejną gałąź. Już po chwili znajdowałam się pod oknem Scotta ,które było lekko odsunięte. Sprytnie się przez nie wślizgnęłam ,i wylądowałam w pokoju chłopaka ,który był pusty.

-Scott?-zapytałam ,lecz nie uzyskałam odpowiedzi.

         Nie przejmując się konsekfencjami ,otworzyłam jego łazienkę. Rozejrzałam się po pomieszczeniu ,lecz tutaj także go nie było. Westchnęłam ,i skierowałam się na korytarz. Zeszłam po schodach ,i znalazłam się w salonie.

-Scott chu..-przerwałam ,kiedy zauważyłam kobietę siedzącą w kuchni. Czarno włosa spojrzała z uśmiechem. -Vess Wilson.-przedstawiłam się ,i podeszłam do niej ,i wyciągnęłam do niej dłoń.

-Melissa McCall.-odpowiedziała ,ściskając moją dłoń.

-Jest może Scott?-zapytałam.

-Nie ,ale to chyba nie zaszkodzi abyś ze mną usiadła?-zapytała z uśmiechem.

-Oczywiście.-odpowiedziałam ,i usiadłam obok Melissy.

-Jak długo znasz się z moim synem?-zapytała.

-Jakieś..dwa miesiące.-powiedziałam ,a ta przytaknęła.

-Jesteś jego dziewczyną?-zapytała z usmiechem.

-Co? Nie!-lekko krzyknąłam.

-Jestem!-usłyszałam krzyk bruneta ,i szybko zerwałam się na równe nogi. Kiedy chłopak wszedł do kuchni ,spojrzał na mnie ze zdziwieniem. -Pójdziemy do mnie?-dodał ,a ja skinęłam głową.

          Wraz ze Scottem ,ruszyliśmy schodami na górę. Przeszliśmy przez koryatrz ,i weszliśmy do jego pokoju. Brunet położył plecak obok biurka ,i zwrócił szybko na mnie uwagę.

-Mówiła ci coś ,pokazywała?-zapytał lekko przerażony ,a ja się zaśmiałam.

-Kurcze ,mogłam ją poprosić..-stwierdziłam ,na co chłopak prychnął.

-Więc..po co przyszłaś?-zapytał.

-Myślałam nad pewną sprawą..-odpowiedziałam ,a Scott skinął głową.

-Jaką?-zapytał ,a je lekko westchnęłam.

-Chciałabym zobaczyć się z moją siostrą..