12*, 13*

2K 97 84
                                    


-Tak na patyku , a co ty myślałaś?- zapytał wywracając oczami

-No...w wafelku lepsze- odpowiedziałam patrząc lekko w górę

Minho na moje słowa zaczął się śmiać, a Jonghyun odwrócił się do mnie i posłał karcące spojrzenie. Kiedy mi się przyglądał, udawałam ,że nic nie powiedziałam i nie rozumiem dlaczego tak na mnie patrzy. Chłopak odpuścił i oparł się załamany na fotelu. Przez resztę drogi nikt się nie odzywał. 

Minho zaparkował pod jakimś marketem. Myślałam ,że zaraz wybuchnę śmiechem...Miałam na to ochotę gdy zobaczyłam jak obaj nie mogą poradzić sobie z wózkiem na zakupy. Wyglądali idiotycznie szarpiąc się z po przyczepionymi do siebie wózkami. Śmiałam się z nich pod nosem, jednak to było naprawdę trudne gdyż nawet inni klienci sklepu patrzeli na nich jak na nie normalnych.

-Weź ty pchaj, a ja będę ciągnął- powiedział Minho , a Jonghyun chwycił go za koszulkę i zaczął go szarpać.


-Za raz ci kurna pociągnę pacanie- warknął Jonghyun i odepchnął Minho w moją stronę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Za raz ci kurna pociągnę pacanie- warknął Jonghyun i odepchnął Minho w moją stronę

Chłopak gdyby nie ja upadłby przed tłumem ludzi, który po spojrzeniu chłopaka zaczął się rozchodzić. W tedy podeszłam do wózka i z kieszeni spodni wyciągnęłam monetę i wsadziłam ją do odpowiedniego miejsca. Jonghyun przyglądał mi się tak samo jak i Minho. Obaj chwilę wcześniej się o to kłócili.

-Mówiłem, żeby wsadzić tą monetę- odezwał się Minho i przejął ode mnie wózek. 

-Szkoda moich pieniędzy na coś tak brudnego- powiedział z odrazą 

Nie wierzyłam w jego głupotę. Kręcąc głową weszłam do sklepu, a oni ruszyli za mną. Zaczęłam się zastanawiać po co im taki wielki koszyk...Chyba mieliśmy iść tylko na lody.  Po przekroczeniu wejścia zaczęłam się wszystkiemu przyglądać. To pierwszy market w Seulu , który odwiedzam. Wielkość jego była jak dla mnie za duża. Było tu dosłownie wszystko. Ciuchy, biżuteria, kwiaty, dekorację, słodycze i inne artykuły spożywcze. By się w nim nie zgubić, trzymałam się blisko Minho. Chłopak był z tego chyba zadowolony , bo ciągle spoglądał do mnie z uśmiechem. Jonghyun natomiast penetrowała półki i wkładał do koszyka głównie alkohol i jakieś przekąski. Mogłam się spodziewać, że planują jakąś imprezę na wieczór, Albo robią zakupy na jutrzejszy wyścig.

-Szykujecie coś?- zapytałam dla pewności

-Musimy zrobić ci chrzciny- odpowiedział Jonghyun wkładając butelki alkoholu do wózka

-Chrzciny?- zapytałam marszcząc czoło

-Taki mały rytuał dołączenia do gangu- wytłumaczył  mi Minho i uśmiechnął się 

-Taki mały rytuał dołączenia do gangu- wytłumaczył  mi Minho i uśmiechnął się 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
𝐃𝐀𝐍𝐆𝐄𝐑Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz