-Tak na patyku , a co ty myślałaś?- zapytał wywracając oczami
-No...w wafelku lepsze- odpowiedziałam patrząc lekko w górę
Minho na moje słowa zaczął się śmiać, a Jonghyun odwrócił się do mnie i posłał karcące spojrzenie. Kiedy mi się przyglądał, udawałam ,że nic nie powiedziałam i nie rozumiem dlaczego tak na mnie patrzy. Chłopak odpuścił i oparł się załamany na fotelu. Przez resztę drogi nikt się nie odzywał.
Minho zaparkował pod jakimś marketem. Myślałam ,że zaraz wybuchnę śmiechem...Miałam na to ochotę gdy zobaczyłam jak obaj nie mogą poradzić sobie z wózkiem na zakupy. Wyglądali idiotycznie szarpiąc się z po przyczepionymi do siebie wózkami. Śmiałam się z nich pod nosem, jednak to było naprawdę trudne gdyż nawet inni klienci sklepu patrzeli na nich jak na nie normalnych.
-Weź ty pchaj, a ja będę ciągnął- powiedział Minho , a Jonghyun chwycił go za koszulkę i zaczął go szarpać.
-Za raz ci kurna pociągnę pacanie- warknął Jonghyun i odepchnął Minho w moją stronę
Chłopak gdyby nie ja upadłby przed tłumem ludzi, który po spojrzeniu chłopaka zaczął się rozchodzić. W tedy podeszłam do wózka i z kieszeni spodni wyciągnęłam monetę i wsadziłam ją do odpowiedniego miejsca. Jonghyun przyglądał mi się tak samo jak i Minho. Obaj chwilę wcześniej się o to kłócili.
-Mówiłem, żeby wsadzić tą monetę- odezwał się Minho i przejął ode mnie wózek.
-Szkoda moich pieniędzy na coś tak brudnego- powiedział z odrazą
Nie wierzyłam w jego głupotę. Kręcąc głową weszłam do sklepu, a oni ruszyli za mną. Zaczęłam się zastanawiać po co im taki wielki koszyk...Chyba mieliśmy iść tylko na lody. Po przekroczeniu wejścia zaczęłam się wszystkiemu przyglądać. To pierwszy market w Seulu , który odwiedzam. Wielkość jego była jak dla mnie za duża. Było tu dosłownie wszystko. Ciuchy, biżuteria, kwiaty, dekorację, słodycze i inne artykuły spożywcze. By się w nim nie zgubić, trzymałam się blisko Minho. Chłopak był z tego chyba zadowolony , bo ciągle spoglądał do mnie z uśmiechem. Jonghyun natomiast penetrowała półki i wkładał do koszyka głównie alkohol i jakieś przekąski. Mogłam się spodziewać, że planują jakąś imprezę na wieczór, Albo robią zakupy na jutrzejszy wyścig.
-Szykujecie coś?- zapytałam dla pewności
-Musimy zrobić ci chrzciny- odpowiedział Jonghyun wkładając butelki alkoholu do wózka
-Chrzciny?- zapytałam marszcząc czoło
-Taki mały rytuał dołączenia do gangu- wytłumaczył mi Minho i uśmiechnął się
CZYTASZ
𝐃𝐀𝐍𝐆𝐄𝐑
Fanfiction𝐌𝐢ł𝐨ść 𝐢𝐧𝐭𝐫𝐨𝐰𝐞𝐫𝐭𝐲𝐜𝐳𝐧𝐞𝐣 𝐝𝐳𝐢𝐞𝐰𝐜𝐳𝐲𝐧𝐲 𝐝𝐨 𝐩𝐨𝐩𝐮𝐥𝐚𝐫𝐧𝐞𝐠𝐨 𝐰 𝐥𝐢𝐜𝐞𝐮𝐦 𝐥𝐢𝐝𝐞𝐫𝐚 𝐠𝐚𝐧𝐠𝐮. 𝐖 𝐤𝐬𝐢ąż𝐜𝐞 𝐩𝐨𝐣𝐚𝐰𝐢 𝐬𝐢ę 𝐰𝐢𝐞𝐥𝐮 𝐜𝐡ł𝐨𝐩𝐚𝐤𝐨́𝐰 𝐳 𝐤-𝐩𝐨𝐩𝐮. 𝐒𝐇𝐈𝐍𝐞𝐞, 𝐆𝐨𝐭𝟕, 𝐄𝐗𝐎...