Minęło kilka dni odkąd mogę zacząć chodzić do szkoły razem z Baekhyunem. Trochę żałowałam, że nie mogłam wrócić do starej szkoły, ale tak było lepiej.Tu mnie nikt nie znał i mogłam zacząć na nowo. Przez te ostatnie dni zajęłam się właśnie nauką. Dużo materiału mnie ominęło więc musiałam go nadrobić. Chce przecież dobrze zdać maturę...
Z Sehunem i resztą coraz lepiej się dogaduję. Chłopak nie jest nachalny i czasami nawet jest tak, że w ogolę się nie widujemy ,albo mijamy się w drzwiach. Z tego co czasami słyszę zaczął on prace nad jakimś nowym projektem i to mu zajmuję praktycznie cały dzień i połowę nocy.
Nie odwiedzałam w tym czasie Jacksona...Może powinnam to zrobić, ale nadal byłam na niego zła. Nie spodziewałam się po nim tego...Zawiodłam się na nim tak samo jak na Jonghyunie. Przez te ostatnie wydarzenia zauważyłam ,że się trochę zmieniłam. A właściwie wracam do starej siebie. Nie angażuję się w przyjaźnie i odzywam się tylko wtedy gdy muszę. Przestałam także tęsknić za rodzicami i to chyba oznaczało, że zaczynałam być dorosła. Za kilka dni będą moje urodziny i wtedy będę musiała poinformować ich, że się przeprowadzam do małego mieszkania na przedmieściach. Sehun nawet dla mojej wygody powiedział, że te mieszkanie może mi załatwić. I z jednej strony był to dobry pomysł. Dzięki temu miała bym spokój. Powiedziałam mu jednak by się z tym wstrzymał...Musiałam to przemyśleć.
-Jest tam JiDi?- usłyszałam głos za drzwiami
-Jest, ale się uczy- odpowiedział temu komuś Suho, który czasami musiał mnie pilnować pod nieobecność Sehuna, albo Baekhyuna...
Zamknęłam książkę od biologi i nieco poirytowana wyszłam z pokoju, by zobaczyć kto chciał mi przeszkadzać. Ostatnio zaczęłam się tu czuć jak ktoś ważny, a to wszystko przez to, że byłam żoną lidera gangu, do którego należą. Praktycznie wszyscy w tym domu się mnie słuchali i mogłam ich prosić nawet o to by nosili mi zakupy, na które nie boję już się wydawać pieniędzy Sehuna. Ostatnio był na mnie zły, że w ogóle z nich nie korzystam...
-Co się dzieję. Mówiłam, że chce mieć spokój- warknęłam i spojrzałam na Sehuna
-To Minho- powiedział i przesunął się na bok. Kawałek za nim stał Minho, którego nie widziałam od dnia gdy pokłóciłam się z Jonghyunem.
-Musimy porozmawiać- powiedział
-Co chcesz? tylko szybko, bo muszę się uczyć- powiedziałam i spojrzałam na niego by się pośpieszył. Chłopak zmarszczył czoło, jakby się zdziwił, ale po chwili podszedł do mnie i chwycił moją dłoń.
-Mów- powiedziałam i wyrwałam mu się. Sehun na szczęście tego nie widział
-Możemy na osobności?- zapytał i kątem oka spojrzał w stronę chłopaka, który słysząc to odsunął się kilka metrów. Minho spojrzał mi prosto w oczy i westchnął- Chodzi o Jonghyuna...musisz coś wiedzieć
CZYTASZ
𝐃𝐀𝐍𝐆𝐄𝐑
Fanfiction𝐌𝐢ł𝐨ść 𝐢𝐧𝐭𝐫𝐨𝐰𝐞𝐫𝐭𝐲𝐜𝐳𝐧𝐞𝐣 𝐝𝐳𝐢𝐞𝐰𝐜𝐳𝐲𝐧𝐲 𝐝𝐨 𝐩𝐨𝐩𝐮𝐥𝐚𝐫𝐧𝐞𝐠𝐨 𝐰 𝐥𝐢𝐜𝐞𝐮𝐦 𝐥𝐢𝐝𝐞𝐫𝐚 𝐠𝐚𝐧𝐠𝐮. 𝐖 𝐤𝐬𝐢ąż𝐜𝐞 𝐩𝐨𝐣𝐚𝐰𝐢 𝐬𝐢ę 𝐰𝐢𝐞𝐥𝐮 𝐜𝐡ł𝐨𝐩𝐚𝐤𝐨́𝐰 𝐳 𝐤-𝐩𝐨𝐩𝐮. 𝐒𝐇𝐈𝐍𝐞𝐞, 𝐆𝐨𝐭𝟕, 𝐄𝐗𝐎...