48*

1.2K 69 45
                                    


Następnego dnia obudziłam się ze strasznym kacem. Nie miałam pojęcia jak wczorajszy wieczór minął. Ostatnie co pamiętam było to , że tańczyłam praktycznie ze wszystkimi. Chyba dobrze się bawiłam. Jestem tak wykończona, ze nie chce mi się nawet otwierać oczu. Przekręciłam się na prawy bok i wsunęłam rękę pod poduszkę. Przez przypadek wymacałam tam coś. Zmarszczyłam czoło i delikatnie wyciągnęłam tą rzecz. Nie przypominałam sobie bym coś wkładała pod poduszkę...Kiedy otworzyłam oczy i zobaczyłam, że w dłoni trzymam najprawdziwszą broń, zaczęłam się zastanawiać skąd ją mam. Wtedy rozejrzałam się po pokoju, w którym byłam i okazało się, że to nie był ten pokój, w którym miałam spać. 

Podniosłam się do pozycji siedzącej i podciągnęłam kołdrę by się dobrze zakryć. Spałam w bieliźnie, a moja suknia leżała razem z butami na środku pokoju. Obok moich rzeczy zauważyłam garnitur....Przez moją głowę przeszło kilka myśli, które mogłyby wyjaśniać co tu się stało. Ze strachem i obawą, że zrobiłam coś głupiego spojrzałam w bok i zobaczyłam chłopaka śpiącego na brzuchu. Nie widziałam jego twarzy, ale sądząc co dobrze wyrysowanych mięśniach i fakcie, że ten pokój jest większy od mojego mogę stwierdzić kto to jest.

-Co tu się stało?- zapytałam się samej siebie i oparłam głowę na rękach w których nadal trzymałam broń. Jedną dłonią rozmasowałam swoje skronie i starałam sobie coś przypomnieć. Szczególnie to co robiłam z Sehunem. Szukałam czegoś co by powiedziało mi co ja robię u niego w pokoju, łóżku i to na dodatek w bieliźnie. Nic kompletnie nie przychodziło mi do głowy, więc spojrzałam jeszcze raz na niego i na broń...Broń po czasie odłożyłam i pomyślałam, że lepiej by się było stąd ulotnić. Delikatnie zaczęłam schodzić z łózka i powoli podchodziłam do swojej sukienki. Nie mogłam przecież biegać w bieliźnie w domu pełnym chłopaków.

Niestety gdy schyliłam się , jeden z paneli zaskrzypiał i przez to Sehun obudził się, gotów do ataku. Kiedy spojrzałam na niego, siedział na łóżku i mierzył w moją stronę bronią, którą wcześniej schowałam na miejsce.

Jego wzrok zamroził mnie bez ruchu. Sehun siedział na łóżku tylko w bokserkach i przez to nie mogłam się powstrzymać i spojrzałam na jego umięśnioną klatkę piersiową, która unosiła się w górę i w dół.

-Eh...To tylko ty- syknął i opuścił rękę z bronią. 

-Po co ci broń pod poduszką?- zapytałam o pierwszą rzecz jaka przyszła mi do głowy

-Właśnie na takie sytuacje- odpowiedział i opadł  z powrotem na poduszki.

Właśnie wtedy zapomniałam ,że nadal stoję tylko w czarnej koronkowej bieliźnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Właśnie wtedy zapomniałam ,że nadal stoję tylko w czarnej koronkowej bieliźnie. Pisnęłam cicho i w szybkim tempie zaczęłam zakładać wczorajszą suknie. Sehun spojrzał na mnie kątem oka i zaśmiał się cicho.

-Nie ubieraj tego. Weź coś sobie z tamtej szafy- odezwał się , a mnie po ciele przeszły ciarki a ton jego głosu.

 Weź coś sobie z tamtej szafy- odezwał się , a mnie po ciele przeszły ciarki a ton jego głosu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
𝐃𝐀𝐍𝐆𝐄𝐑Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz