36*

1.6K 86 99
                                    


Przez całą noc nie mogłam zmorzyć oka. Nie było to spowodowane tym, że Jonghyun ze mną spał, lecz tym, że biłam się z myślami. Nie wiem po czyjej stronie mam stać. Być może gdyby nie sytuacja z Minho, stanęłabym po stronie Jonghyuna. Niestety chłopak przeszedł na stronę Sehuna. 

Gdy Jonghyun powiedział mi ,że zawiódł się na nim, miał on chyba trochę racji. V opowiadał mi przecież, że Minho został w gangu tylko dlatego, że Jonghyun pomagał mu znaleźć morderce...Nie wiem czy mieli jakieś tropy,ale liczył się sam gest.

Przewracałam się z boku na bok i starałam się w końcu zasnąć. Było to straszne trudne. Zaczynałam myśleć o czymś innym, ale po chwili znowu wracał do mnie ten stres.. Patrzyłam przed siebie i obserwowałam jak drzewo, które widać z okna porusza się na wietrze. Zagapiłam się w nie na tyle by wystraszyć się reki Jonghyuna, która mnie obięła. Cała się spięłam gdy przysunął się do mnie bliżej. Nasze ciała dosłownie były do siebie wtulone. Gdybym do niego nic nie czuła na pewno nie robiłabym z tego jakiejś wielkiej rzeczy. A mnie aż skręcało w żołądku. Myślałam, że Jonghyun już mnie nie kreci tak jak kiedyś. Zbliżałam się wtedy bardziej do Minho i Jacksona. To bardziej za tym drugim tęskniłam niż za Jonghyunem...

Teraz gdy czuje jego oddech na karku i gdy czuję, że mnie obejmuję, czuję się bezpieczna. Ponoć każdy łobuz kocha najmocniej... Jego ramiona sprawiały, że to czułam.Czułam jego miłość. Czułam to co czuję przy Minho. Może powinnam zmienić zdanie i nie pomagać żadnemu z nich. Może Jonghyun mi odpuści i będę mogła żyć jak normalna nastolatka... Przecież obaj będą mogli widywać mnie bez mojego udziału w tych całych gangach...

-Nie możesz zasnąć?- usłyszałam zachrypnięty głos Jonghyuna

-Myśle o tym wszystkim- przyznałam i odwróciłam się w jego stronę. Chłopak nie pozwalał mi na to bym zbytnio się odsunęła. Nadal trzymał rękę na moich biodrach. Przez co dawał mi uczucie nieco niekomfortowe. 

-O czym dokładnie?

-O tym, że sobie nie poradzę. Jonghyun ja nie chce tego robić. Wolę skończyć szkołę

-Nie chcesz nas ranić- powiedział, a mnie zatkało

-Nie chcesz nas ranić- powiedział, a mnie zatkało

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Wiem, że czujesz coś do Minho i Jacksona...Zdążyłem to zauważyć

-Masz rację...nie chce was ranić

-Dlatego wybierz mnie. Ja dam ci wszystko- powiedział i zbliżył swoje usta do moich.

-Za wiele złego mi wyrządziłeś. Ja tak nie mogę...

Powiedziałam  i wybiegłam ze swojego pokoju. Nie chciałam tam wracać i słuchać tych jego przekonań do tego bym go wybrała. To było nachalne. Ja nie chce się zmuszać do miłości. Jeśli nie wiem czego chce to chyba powinnam nie dawać im nadziei na coś czego nie mogę im obiecać. Muszę być dla nich chłodniejsza. 

𝐃𝐀𝐍𝐆𝐄𝐑Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz