Przez cały następny dzień ciągle byłam zdenerwowana. Bałam się tego wyjścia...Nie poszłam nawet do szkoły i ściemniłam wszystkim, że brzuch mnie strasznie boli. O dziwo to nie moją mamę musiałam najbardziej do tego przekonywać tylko V. To chłopak do mnie najczęściej pisał i pytał, czy nie ściemniam...Myśle,że zaczął coś podejrzewać. Może słyszał coś o imprezie Sehuna... Mam nadzieje, że nie przyjdzie do mnie po szkole...
Mijały godziny i powoli zaczynałam się szykować do wyjścia. W końcu to impreza i trzeba jakoś wyglądać. Ubrałam się w stylu bad girl i pomalowałam nieco mocniej niż na co dzień. Włosy zostawiłam rozpuszczone . Kiedy sięgałam po maseczkę i czapkę, by w razie czego się ukryć, poczułam jak mój telefon wibruje. Wyciągnęłam go z kieszeni skórzanej kurtki i odebrałam połączenie od nieznanego numeru.
Z drugiej strony usłyszałam głos młodego chłopaka , który powiedział mi tylko, że na mnie czeka przy bramie. Przeczuwałam ,że jest to kuzyn Jonghyuna, z którym miałam współpracować. Upewniłam się, że rodzice nie zauważą mojego zniknięcia, a potem wyszłam z domu. Idąc chodnikiem odetchnęłam głęboko i ubrałam maskę zawodowej gangsterski. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam chłopaka, który stał do mnie tyłem. Był szczupły i wysoki. Jego włosy były jak u większości Koreańczyków czarne. Podeszłam do niego i ukradkiem rzuciłam okiem na czerwony samochód, który stał niedaleko nas.
Chłopak nagle odwrócił się w moją stronę i po krótkim zlustrowaniu mnie wzrokiem , uśmiechnął się w miły sposób. Gdy bym nie wiedziała z jakiej jest rodziny to na pewno nie pomyślałabym, ze jest typem bad boya.
-Hej jestem JongSuk , a ty to pewnie JiDi. Mam racje?- zapytał i patrzył mi głęboko w oczy.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Dzięki temu ,że stał dość blisko mogłam uważnie przyjrzeć się jego przystojnej twarzy...Najbardziej podobał mi się jego pieprzyk koło oka.
-Tak- odpowiedziałam i odwróciłam głowę, by nie wyjść na idiotkę. Chłopak zaśmiał się i wsiadł do auta. Nie czekałam na jakieś zaproszenie i zrobiłam to samo
-Powiesz mi o co chodzi?. Co tak właściwie mamy zrobić?- zapytałam i usiadłam na miejscu pasażera
-Ty masz mi praktycznie dotrzymać towarzystwa- odpowiedział i odpalił auto
-To tylko po to Jonghyun mnie tam wysłał?- zapytałam i zaczynałam coś podejrzewać...Chłopak był jakiś dziwny i miał dziwne zachowanie. Chłopak uśmiechnął się do mnie i to spowodowało u mnie większe obawy..Coś mi tu nie pasowało
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.