40*

1.5K 79 57
                                    


Patrzyłam na jego oddalającą się sylwetkę i nie zwracałam uwagi na Jonghyuna, do momentu gdy chłopak nie zniknął mi z oczu. Wtedy spojrzałam na lidera gangu i zobaczyłam, że zdejmuje z głowy bandame i podał mi ją bym przyłożyła ją sobie do krwawiącego nosa.

-Przepraszam- szepnął i przygryzł z żalu swoją dolną wargę - Jestem potworem- dodał i zauważyłam jak po jego policzku spływa łza.

Jego łzy pokazały mi ,że jest mu żal. Nie winiłam go za to ,że mnie uderzył, bo sama wpakowałam się w te ich bójkę. Winiłam tylko siebie za to ,że to ja do tego doprowadziłam. Jak mogłam pozwolić im wszystkim się we mnie zakochać. Mogłam to przewidzieć, albo jakoś zapobiec... Teraz nawet sama nie wiem co mam zrobić. Nie mogę usłyszeć głosu serca, które by mogło mi pomóc wybrać odpowiednią decyzję.

-Nie ty jeden jesteś potworem. To ja rozbijam waszą przyjaźń- szepnęłam i pozwoliłam by łzy bezradności spłynęły po moich policzkach

Jonghyun spojrzał na mnie ze smutkiem w oczach. Podeszłam do ławki i usiadłam na niej zakrywając twarz. Byłam bezsilna, nie miałam pomysłu jak naprawić to wszystko. Miałam kompletny mętlik w głowie. Jak mam wybrać jednego z trzech chłopaków. Każdy z nich jest inny i do każdego coś mnie przyciąga.

-Nie mam już sił- szepnęłam cicho bym mogła usłyszeć to tylko ja

Usłyszałam jak Jonghyun siada obok mnie na ławce, westchnął i prawdopodobnie spojrzał na niebo, które dzisiejszego dnia było  prawie bez chmurne.

Usłyszałam jak Jonghyun siada obok mnie na ławce, westchnął i prawdopodobnie spojrzał na niebo, które dzisiejszego dnia było  prawie bez chmurne

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Myślałem, że nic szczęśliwego nie spotka mnie w życiu...A tu proszę pojawiłaś się ty- zaczął- Nigdy nie sądziłem, że ktoś zawróci mi w głowie tak szybko. Pokochałem cie od momentu gdy dałaś mi z liścia- zaśmiał się 

Podniosłam głowę i spojrzałam na niego zapłakana. W jego oczach widziałam iskierki. Jego twarz promieniowała szczęściem. Teraz był kompletnie moim przeciwieństwem. Nie wiem jak ktoś o takiej radosnej twarzy może nazywać siebie potworem...

- Byłaś pierwszą, która to zrobiła i chyba to sprawiło, że nie mogłem przestać o tobie myśleć. Miałem ochotę dać ci wszystko co mam i cie chronić w każdej porze. Chciałem być tylko przy tobie i bolało mnie to gdy spotykałaś się z  innymi. Wtedy wpadałem w szał- powiedział delikatnie się uśmiechając 

 Wtedy wpadałem w szał- powiedział delikatnie się uśmiechając 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
𝐃𝐀𝐍𝐆𝐄𝐑Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz