71*

1.1K 65 62
                                    

ROK PÓŹNIEJ*

***_***

Od roku ukrywam w sobie ból po odejściu JiDi. Nie mogę przestać o niej myśleć. Po tym jak dowiedziałem się, ze Jonghyun będzie spędzał 10 lat w więzieniu , poświęciłem się pracy i praktycznie cały czas nie wychodziłem z biura. Z chłopakami z gangu straciłem kontakt, z Chanyeolem widuję się tylko w nagłych sprawach. Zwykle mijam się z nim na korytarzu. Baekhyun często chce mnie gdzieś wyciągać, ale ja przeważnie odmawiam. On jako jedyny ze mną mieszka. Z tego co usłyszałem zaczął studia medyczne tak samo jak JiDi. Strasznie za nią tęsknie.

W pracy staram się zachowywać normalnie, ale w środku cały czas płaczę i obwiniam się za coś czego nie zrobiłem. Może gdybym się bardziej postarał ona by nie wyjechała. Ta tęsknota za nią sprawia, że gdy jestem sam, tracę zmysły. Patrze się w jeden punkt, nie reaguje na żadne bodźce czuje tylko pustkę. 

Nie mogłem sobie z tym sam poradzić , więc postanowiłem umówić się na poradę do psychologa w szpitalu do którego mam zaufanie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie mogłem sobie z tym sam poradzić , więc postanowiłem umówić się na poradę do psychologa w szpitalu do którego mam zaufanie. Mam być tam za godzinę, więc powinienem się zbierać. Podniosłem się z krzesła i połknąłem tabletki uspokajające, które popiłem stojącą na biurku wodą. Te tabletki stały się u mnie już codziennością. Bez nich nie dał bym rady zachowywać się normalnie przy innych.

Chwyciłem swoją marynarkę i  schowałem do niej telefon i portfel, Tylko to mi było potrzebne. Wyszedłem ze swojego biura i gdy mijałem się ze swoim sekretarzem, od razu przypomniałem sobie o wieczornym spotkaniu z przedstawicielami korporacji SMKI.

-Dokumenty na spotkanie są już gotowe?- zapytałem jak zawsze bez emocji. Chłopak siedzący za biurkiem na dźwięk mojego głosu wstał i skłonił się. Wyglądał jakby się czymś denerwował, albo się mnie bał. Nie dziwie się od wyjazdu JiDi stałem się trochę bezduszny.

 Nie dziwie się od wyjazdu JiDi stałem się trochę bezduszny

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Tak prezesie. Wszystkie świadczenia, diagnostyki i przychody są przeze mnie dwukrotnie sprawdzane, tak jak sobie pan życzył- odpowiedział i pokazał mi gotowy plik kartek

-Sprawdź wszystko Jeszce raz. Nie możemy sobie pozwolić na błędy- powiedziałem i odszedłem w stronę windy

-Tak jest- powiedział zrezygnowany

𝐃𝐀𝐍𝐆𝐄𝐑Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz