50*

1.2K 74 29
                                    


" Wyżej podpisana Wang JiDi zgadza się na zawarcie związku małżeńskiego z Oh Sehunem"

Czytałam te słowa po raz 20 i dalej nie mogłam uwierzyć, że to się dzieje naprawdę. Ciągle miałam wątpliwości co do tego wszystkiego. Nie wiedziałam jak miałam powiedzieć o tym wszystkim Jacksonowi. To go zrani. 

-Zapytam jeszcze raz- powiedział mężczyzna w okularach, który udzielał teraz mi i Sehunowi ślubu cywilnego - Jest pani pewna?- zapytał, a ja miałam ochotę krzyknąć "nie" i wybiec z biura najdalej jak się da. Nie zrobiłam tego tylko dla tego, ze Sehun trzymał mocno moja dłoń i gdy zobaczył zwątpienie w moich oczach, ścisnął ją strasznie mocno.

 Nie zrobiłam tego tylko dla tego, ze Sehun trzymał mocno moja dłoń i gdy zobaczył zwątpienie w moich oczach, ścisnął ją strasznie mocno

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Tak- szepnęłam i z bólem ukrytym pod maską obojętności podpisałam papiery.

Od teraz byłam żoną Sehuna. Na moim palcu pojawił się pierścionek z brylantem ,a zaraz nad nim obrączka, która chyba była robiona na zamówienie. Spojrzałam na Sehuna nieco zaskoczona. Myślałam, że nie wykosztuję się tak bardo na mnie...Sehun widząc moją minę, założył swoją obrączkę i mruknął pod nosem coś o pozorach.

Mężczyzna, który udzielił nam ślubu zabrał wszystkie dokumenty i śpiesząc się gdzieś , wyszedł i zostawił mnie Sehuna i naszych świadków samych. 

-Jedź z nimi do domu. Możesz odwiedzić Jacksona, jeśli chcesz- powiedział i zaczął kierować się do wyjścia

-A ty szefie?- zapytał Baekhyun i spojrzał na chłopaka

-Mam w firmie kilka spraw do załatwienia. A i jeszcze jedno- powiedział i podszedł do mnie- Jutro jedziemy do twoich rodziców- dodał z wrednym uśmiechem na ustach, a potem wyszedł

-Co z niego za mąż? Powinien spędzić ten dzień z tobą. Że też mnie nie mogłaś wybrać- odezwał się nieco oburzony Baekhyun

-Lepiej już chodźmy- powiedział Kai i razem z nimi wyszłam z urzędu

-Lepiej już chodźmy- powiedział Kai i razem z nimi wyszłam z urzędu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

***-***

Siedziałem z chłopakami w naszej kryjówce i obmyślałem pewien plan. Kiedy JiDi napisała do mnie i Minho wiadomość o tym, że Jackson żyję od razu zrezygnowaliśmy z wyjazdu i zaczęliśmy myśleć co dalej. Kilka razy dzwoniłem do dziewczyny bo chciałem wiedzieć coś więcej, ale nie mogłem się do niej dodzwonić . Bałem się, że stało się coś złego, więc zadzwoniłem do JungSuka.  Chłopak miał tu przyjść już 40 minut temu, więc się strasznie niecierpliwiłem. Z resztą nie tylko ja. Wszyscy z gangu martwili się o JiDi. 

𝐃𝐀𝐍𝐆𝐄𝐑Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz