51*

1.3K 76 50
                                    


Po powrocie od Jacksona byłam w strasznie złym humorze. Zastanawiałam się dlaczego on myślał, że ja tego chciałam? Przynajmniej tak mi się wydaję, że on tak myśli. Nie chciał ze mną pogadać na ten temat. Nie chciał mnie słuchać. Nie wiem dlaczego tak się zachował i było mi z tego powodu żal.

Zaszyłam się w swoim pokoju i najzwyczajniej w świecie siedziałam na łóżku i rozmyślałam o wszystkim. Chciałabym porozmawiać  z kimś komu mogłam zaufać. Wydawało mi się, że tą osobą będzie Jackson, ale niestety on mnie spławił. To mnie cholernie bolało.

Kiedy tak siedziałam usłyszałam jakieś głosy za drzwiami od mojego pokoju. Spojrzałam w tamtą stronę i wydawało mi się, że słyszę głos JungSuka i Minho. Nie powiem , ale ucieszyłam się. Wyszłam z łóżka i podeszłam do drzwi by je otworzyć. Zobaczyłam dwóch chłopaków. Jednym z nich był Minho, którego trzymał JongSuk. Kiedy obaj mnie zobaczyli zatrzymali się i spojrzeli na mnie.

 Minho nie wyglądał na zadowolonego, w jego oczach widziałam złość

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

 Minho nie wyglądał na zadowolonego, w jego oczach widziałam złość...Domyślałam się, że o wszystkim się dowiedział, a skoro on wie o ślubie z Sehunem to Jonghyun też. 

-Musimy porozmawiać- powiedziałam patrząc na niego

JongSuk zapytał czy jestem pewna, więc w odpowiedzi kiwnęłam głową. Wtedy chłopak puścił Minho i zszedł po schodach na dół. Chyba nie podobał mu się ten pomysł.

 Minho nadal patrzył na mnie bez słowa i stał  w miejscu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

 Minho nadal patrzył na mnie bez słowa i stał  w miejscu. Na pewno czuł do mnie żal o to co zrobiłam, ale ja to robię dla nich.

-Chodź- powiedziałam  dość cicho i odwróciłam się w stronę pokoju.

Minho po chwili wszedł za mną i zamknął za sobą drzwi. Na początku żadne z nas się do siebie nie odezwało. Ja po prostu nie wiedziałam jak zacząć tą rozmowę. Bałam się, że jak powiem to wprost, on zrobi to samo co Jackson. Nie będzie chciał mnie słuchać. Usiadłam na łóżku i schowałam twarz w dłonie. Nie chciałam się teraz rozpłakać z bezradności. Znalazłam się w martwym punkcie. 

-Nic nie powiesz?- zapytał chłodnym tonem. Jeszcze nigdy nie zwrócił się do mnie takim tonem. Przez moje ciało przeszedł dreszcz...Niepewnie podniosłam głowę i spojrzałam w stronę chłopaka. 

𝐃𝐀𝐍𝐆𝐄𝐑Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz