Następnego dnia postanowiłam spotkać się z V i opowiedzieć mu o wczorajszych wydarzeniach. Byłam zestresowana tą rozmową, a szczególnie tym co będę musiała zrobić w trakcie tych wyścigów. Chłopak na pewno będzie na mnie zły i zacznie gadać ,że nie potrzebnie się na to zgadzałam. Po zjedzeniu w samotności śniadania. ubrałam się w przygotowany zestaw ubrań. Uczesałam się w luźnego koka i zrobiłam nieco mocniejszy makijaż. Przecież na wyścigi nie pójdę jako grzeczna dziewczyna... Przez noc wymyśliłam plan, który pragnę zrealizować. Myśle, że podziała on na chłopaka...
Założyłam skórzaną kurtkę , czarne buty na obcasie i chwyciłam jeszcze telefon i kartę kredytową na wydatki. Z Taehyungiem umówiłam się w kawiarni Jina i specjalnie do śniadania nie robiłam sobie kawy czy herbaty. Moi rodzice byli już w pracy , więc dokładnie zamknęłam dom i wyszłam na ulice. Przeszłam kawałek i doszłam do stacji metra. Czekałam chyba minutę na pociąg, ale gdy w końcu przyjechał zaczęłam się zastanawiać jak mam powiedzieć o tym wszystkim chłopakowi. Ciężko mi się do tego przyznać, ale czuję, że ten cały gang mi się zaczyna podobać. Mimo, że zostałam oszukana i jestem szantażowana...podoba mi się to. Być może jeszcze zmienię zdanie...
Kiedy wysiadłam na odpowiedniej stacji od razu pobiegłam w stronę kawiarni chłopaka. Od razu po otworzeniu drzwi poczułam cudowny aromat kawy. Rozejrzałam się po lokalu i nie zauważyłam nigdzie V. Będę musiała na niego trochę poczekać. Usiadałam przy stoliku i od razu zaczęłam zastanawiać się co zamówić. Chwyciłam kartę w dłonie i zaczęłam czytać propozycję.
-No kogo moje oczy widzą !- usłyszałam wesoły głos Jina. Spojrzałam w górę i posłałam mu ciepły i miły uśmiech, który Jin nawet nie musiał odwzajemniać ponieważ on ma go przyklejonego na stałe
-Witaj Jin, co u ciebie?- zapytałam
-A wiesz ostatnio myślałem o tym kiedy mnie odwiedzisz. Wczoraj był tu V, ale bez ciebie i poczułem się wtedy zawiedziony- powiedział i założył ręce na biodrach.
-Wybacz, ale musiałam coś załatwić na mieście...- skłamałam
-Wybaczę ci jeśli skusisz się na ciastko orzechowe i kawę karmelową- powiedział i przybliżył się do mojego ucha, by brzmieć jak moje sumienie, które słyszę w swojej głowie
-Na kawę się skuszę, ale na ciastko raczej nie, bo jestem ledwo po śniadaniu
-Nie zaszkodzi ci i tak jak dla mnie jesteś za chuda. Powinnaś trochę przytyć- powiedział i obejrzał moją figurę
-Dzięki za komplement - powiedziałam z uśmiechem
-Ale to nie był komplement...Za do dostaniesz, aż dwa ciastka
Powiedział szybko i odszedł za bar nim zdążyłam zaprotestować. Spojrzałam na Jina i pokręciłam głową by dać mu do zrozumienia, że ja naprawdę nie chce dwóch ciast. Niestety on tylko z uśmiechem zaczął przyrządzać dla mnie kawę. Kiedy mrugnął do mnie, zaczęłam modlić się o to by V był głodny...
Chłopak przyszedł po minucie od tego jak Jin podał mi to co zaproponował. Nalegała oczywiście by zabrał ten drugi kawałek ciasta, ale on wtedy mnie uciszył, mówiąc, że dołoży jeszcze jeden. Taehyung usiadł obok mnie i spojrzał na dwa kawałki ciasta, które stały na naszym stoliku.
-Zjesz aż tyle?- zapytał wskazując na nie palcem i uniósł lewą brew do góry
-Nie...jeden jest dla ciebie- odpowiedziałam szybko i przesunęłam jeden talerzyk z ciastem w jego stronę.
V ucieszył się i od razu zaczął go pałaszować. Zjadł go tak szybko, że przez chwile myślałam o tym by oddać mu swój kawałek...Chwyciłam mały widelczyk i odkroiłam kawałek ciasta. Kiedy go spróbowałam nie mogłam się od niego oderwać. Te ciasto było przepyszne. Przestałam się dziwić dlaczego V je tak szybko zjadł.
CZYTASZ
𝐃𝐀𝐍𝐆𝐄𝐑
Fanfiction𝐌𝐢ł𝐨ść 𝐢𝐧𝐭𝐫𝐨𝐰𝐞𝐫𝐭𝐲𝐜𝐳𝐧𝐞𝐣 𝐝𝐳𝐢𝐞𝐰𝐜𝐳𝐲𝐧𝐲 𝐝𝐨 𝐩𝐨𝐩𝐮𝐥𝐚𝐫𝐧𝐞𝐠𝐨 𝐰 𝐥𝐢𝐜𝐞𝐮𝐦 𝐥𝐢𝐝𝐞𝐫𝐚 𝐠𝐚𝐧𝐠𝐮. 𝐖 𝐤𝐬𝐢ąż𝐜𝐞 𝐩𝐨𝐣𝐚𝐰𝐢 𝐬𝐢ę 𝐰𝐢𝐞𝐥𝐮 𝐜𝐡ł𝐨𝐩𝐚𝐤𝐨́𝐰 𝐳 𝐤-𝐩𝐨𝐩𝐮. 𝐒𝐇𝐈𝐍𝐞𝐞, 𝐆𝐨𝐭𝟕, 𝐄𝐗𝐎...