65*

1.1K 75 51
                                    

Kiedy Minho trafił do szpitala byłam załamana. Nie wiedziałam co mam teraz zrobić. Jak ja mogłam być taka głupia i pozwolić na to by policja schwytała Jonghyuna. Przeze mnie chłopak ma teraz problemy. Nie wiedziałam też, czy Minho z tego wyjdzie. Lekarze zapewniali mnie, że nic mu nie jest, ale ja się o niego strasznie bałam. Usiadłam na jednym z krzeseł i czekałam na jakieś wieści. W pewnym momencie usłyszałam jak ktoś mnie wołał. Rozejrzałam się i zobaczyłam Baekhyuna, który biegł w moją stronę. Zdziwiłam się na jego widok.

-Co ty tu robisz?- zapytałam gdy usiadł obok mnie.

-Minho do mnie dzwonił. Był zrozpaczony, więc pojechałem pod ten mos i was zobaczyłem. Co się tam stało?- zapytał i spojrzał na mnie smutno

 Co się tam stało?- zapytał i spojrzał na mnie smutno

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Dzwonił do ciebie?!

-Do ciebie, twój telefon został u Sehuna.. Minho kazał mi przekazać , że cie kocha i ,że to nie tylko twoja wina.... Wystraszył mnie tym- powiedział, a mnie zakuło serce. Może gdybym miała telefon przy sobie i odebrała od niego, nic by się nie stało

-Jaka ja byłam głupia- szepnęłam i ukryłam twarz w dłoniach.

-Nie martw się na pewno nic mu nie będzie- pocieszył mnie

-Nie powinnam go tak potraktować..- powiedziałam przypominając sobie naszą kłótnie w willi gdy przyszedł do mnie

-Masz na myśli te kłótnie po której nie chał się do nas odezwać...To by wyjaśniało dlaczego był taki zły

Poczułam jak Baekhyun mnie obejmuję i pociesza nie używając słów

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Poczułam jak Baekhyun mnie obejmuję i pociesza nie używając słów. Trwaliśmy w takiej pozycji do momentu gdy lekarz nie poinformował nas , że z Minho jest już dobrze, ale potrzebuję odpoczynku. Nie mogliśmy do niego wejść , więc postanowiłam wrócić do Jacksona, który był w tym samym szpitalu tylko na innym piętrzę. Poprosiłam Baekhyuna, by zabrał od Sehuna moje rzeczy i przywiózł mi je pod dom. Chłopak zgodził się i po tym jak się pożegnaliśmy odszedł. 

Kiedy weszłam do sali chłopaka, zobaczyłam ,że w sali nie był już sam. Obok niego na innym  łóżku leżała jakaś młoda dziewczyna, która prawdopodobnie miała wypadek.. Jackson uśmiechnął się w moją stronę , a ja poczułam łzy na policzkach

𝐃𝐀𝐍𝐆𝐄𝐑Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz