55*

1.2K 81 34
                                    


Wróciliśmy do willi w ciszy. Zastanawiałam się nad jego słowami i chyba się do nich przekonywałam. Patrzyłam na to z pozytywnej perspektywy. Zamieszkam w pięknej willi, będę miała pieniądze na dosłownie wszystko. Kto by nie skorzystał z takiej okazji. Jedyny minus jest taki, że rodzice myślą ,że ja jestem z Jonghyunem, ale myślę, że mogłabym ich jakoś okłamać w tej sprawie...Może udałoby mi się zataić przed nimi to, że jestem czyjąś żoną. Oni i tak głowie są zajęci pracą, więc myślę, że nie będzie z tym problemu. A co do byciu żoną Sehuna...mało go znam, ale myślę, że nasze relację nie pogorszą się przez to. Sam powiedział, że jak skończę naukę tutaj w Seulu , to potem on pozwoli mi odejść. Weżniemy rozwód i zacznę żyć na nowo... Może to faktycznie nie będzie takie złe. Poza tym chce udowodnić tęż coś Jonghyunowi... Wiem, że będzie zazdrosny, ale sam tego chciał. Nie chce mojej pomocy to niech radzi sobie z tym sam...

-Zgadzam się- powiedziałam kiedy oboje wyszliśmy z auta Sehuna. Chłopak uśmiechnął się i podszedł w moją stronę.

-Nie pożałujesz tej decyzji- powiedział i pocałował mnie w czoło

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Nie pożałujesz tej decyzji- powiedział i pocałował mnie w czoło.

Spojrzałam na niego i zastanawiałam się jaki on tak naprawdę jest. Niedawno patrzył na mnie ze złością i w dodatku mnie uderzył ,a teraz jego oczy błyszczą w świetle gwiazd i sprawiają, że chce wiedzieć o nim więcej. Jakby się dłużej nad tym zastanowić to on i Jonghyun mają ze sobą dużo wspólnego...Obaj nie potrafią kochać i bardzo chcą się tego nauczyć...Tylko czemu padło akurat na mnie?

Sehun złapał mnie za rękę i zaczął prowadzić mnie do środka.

Kiedy przekroczyliśmy próg okazało się,że nikogo nie było. Byliśmy sami. W pewnym momencie usłyszałam burczenie brzucha. To nie był mój, więc wyszło na Sehuna. Spojrzałam na niego i delikatnie się uśmiechnęłam. Chłopak odwieszał nasze kurtki na wieszak i udawał, że nic nie słyszał.

-Jesteś głodny?- zapytałam. Sehun nie spojrzał na mnie. Wyglądał jakby unikał mojego spojrzenia

 Wyglądał jakby unikał mojego spojrzenia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Nie- odpowiedział i minął mnie. Zauważyłam ,że szedł w stronę salonu, więc poszłam za nim. Zachowywał się trochę jak dziecko. Usiadł na wielkiej sofie i zaczął czytać jakąś gazetę, która leżała na szklanym stoliku. Wtedy po raz drugi jego brzuch dał o sobie znać.

𝐃𝐀𝐍𝐆𝐄𝐑Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz