Kiedy wyszłam od Minho od razu szłam w stronę swojego domu. Pogoda była dobra na wieczorny spacer, więc nie pomyślałam nawet o tym by pojechać busem, albo metrem. Wolałam się przejść. W dłoni trzymałam telefon, który był już prawie rozładowany. Na wypadek gdyby mi się rozładował postanowiłam napisać wiadomość do Jonghyuna, że już wracam i ,że pada mi bateria. Chłopak od razu odpisał, że będzie na mnie czekał. Uśmiechnęłam się i schowałam komórkę do torby. Nim zdążyłam się zorientować, poczułam jak toś mnie chwyta i zakłada mi jakiś worek na twarz.
Zaczęłam krzyczeć i starałam się wyrwać dwójce napastników, ale to pewnie byli mężczyźni i nie miałam z nimi szans. Obaj z łatwością mnie podnieśli i spakowali do jakiegoś auta. Przez to ,że mną rzucili upadłam na coś twardego i teraz bolała mnie ręka. Gdy usłyszałam, że i oni weszli do samochodu od razu do głowy przyszły mi czarne scenariusze.
-Kim jesteście, czego ode mnie chcecie?!- pytałam i słyszałam, że mój głos był stłumiony przez ten worek, którym miałam zasłoniętą twarz.
-Zamknij buźkę mała- odezwał się jeden z nich i zdziwiłam się trochę słysząc jego głos. Wydawał się być młody, bardziej spodziewałam się jakiegoś starego zboczeńca. Ale to i tak nie poprawiło mi humoru.
-Gdzie mnie zabieracie?!- zapytałam ponownie, ale teraz usłyszałam tylko ciszę i odgłosy silnika.
***-***
Kiedy JiDi nie wracała już od 20 minut zacząłem się trochę o nią martwić. Napisała mi, że idzie na pieszo, ale i nawet to powinno jej zająć około 15 minut. Blok w którym mieszkał Minho był dość blisko dzielnicy, w której dziewczyna mieszkała z rodzicami, wiec to było dość dziwne.
Postanowiłem do niej zadzwonić, by upewnić się czy wszystko z nią w porządku, ale okazało się ,że jej komórka padła. Nie wiedziałem co zrobić i przez dwie minuty chodziłem po jej pokoju i zaglądałem przez okno, gdy tylko usłyszałem jakiś dźwięk z zewnątrz budynku.
Bardzo się o nią martwiłem, wiec chciałem zadzwonić do Minho. Wyciągnąłem telefon z kieszeni i wybierałem już numer do chłopaka gdy nagle ktoś zaczął do mnie dzwonić z za zastrzeżonego numeru. Kiedy odebrałem liczyłem na to, ze JiDi dzwoni do mnie od kogoś i mnie uspokoi, ale to niestety nie była ona tylko Sehun. Kiedy tylko usłyszałem jego głos od razu pomyślałem ,że coś jest nie tak.
-Jonghyun dawno cie nie słyszałem. Jak tam pobyt w pudle? Miałeś kolegów?- zapytał jakby sprawiało mu to przyjemność. Zacisnąłem dłonie i starałem się nie sprowokować
-Czego chcesz?- zapytałem , a on zaczął się psychicznie śmiać. Chyba wizyty u psychologa u nie pomagały
-A czy ja muszę zawsze coś chcieć?- zapytał
-Mów po co dzwonisz- zażądałem i zacisnąłem szczękę, by nie zacząć krzyczeć. Jeszcze by rodzice dziewczyny to usłyszeli
CZYTASZ
𝐃𝐀𝐍𝐆𝐄𝐑
Fanfiction𝐌𝐢ł𝐨ść 𝐢𝐧𝐭𝐫𝐨𝐰𝐞𝐫𝐭𝐲𝐜𝐳𝐧𝐞𝐣 𝐝𝐳𝐢𝐞𝐰𝐜𝐳𝐲𝐧𝐲 𝐝𝐨 𝐩𝐨𝐩𝐮𝐥𝐚𝐫𝐧𝐞𝐠𝐨 𝐰 𝐥𝐢𝐜𝐞𝐮𝐦 𝐥𝐢𝐝𝐞𝐫𝐚 𝐠𝐚𝐧𝐠𝐮. 𝐖 𝐤𝐬𝐢ąż𝐜𝐞 𝐩𝐨𝐣𝐚𝐰𝐢 𝐬𝐢ę 𝐰𝐢𝐞𝐥𝐮 𝐜𝐡ł𝐨𝐩𝐚𝐤𝐨́𝐰 𝐳 𝐤-𝐩𝐨𝐩𝐮. 𝐒𝐇𝐈𝐍𝐞𝐞, 𝐆𝐨𝐭𝟕, 𝐄𝐗𝐎...