43*

1.4K 89 78
                                    


Następnego dnia razem z Minho pojechaliśmy do willi Sehuna. Minho ciągle na mnie patrzył, bo widział, że nie mam humoru. Dałabym sobie głowę uciąć ,że chciałby zapytać o co chodzi, ale nie robi tego by mnie nie dołować jeszcze bardziej. Przez cały poranek próbowałam dzwonić do Jacksona, ale on nie odbierał. Jonghyun zaraz po moim wyjściu miał do niego jechać i z nim porozmawiać. Mam nadzieje, że chłopak nie wpadł na taki pomysł, by wyjeżdżać w nocy

Cały czas myślałam tylko o tym.Na niczym innym nie mogłam się skupić. Ciągle zastanawiałam się czy wczoraj widziałam go po raz ostatni w moim życiu. Kto wie czy on w ogóle tu wróci. Ja sama nie mam pewności do tego czy zostanę w Seulu już na stałe.

Kiedy Minho zaparkował przed budynkiem, w ogóle nie ruszyłam się z miejsca. Chłopak wyjął kluczyki ze stacyjki i spojrzał w moją stronę. Kątem oka widziałam jak przygryza wargę i prawdopodobnie bije się z myślami. Nie wiedział czy ma zapytać o to co się stało czy nie. Po wczorajszej nocy , czułam już ,że mam pewność kogo pokochałam. Minho traktowałam raczej jako przyjaciela. Nasz związek chyba i tak by nie wyszedł. Co do Jonghyuna, to jeszcze do końca sama nie wiem. Chłopak wydaje się przy mnie zupełnie inny niż gdy go poznałam. Trochę nie wieże mu ,że zakochał się we mnie od pierwszego wrażenia. To trochę dziwne. Tym bardziej, że czasami nie wiem czy to co mówi jest prawdą. To jak mnie traktował budziło we mnie lęk. Bałam się, że on może mnie zranić. Z  Jacksonem  było zupełnie inaczej. Na początku oboje się nie lubiliśmy. Dokuczaliśmy sobie na każdym kroku. Chłopak nie chciał bym dołączyła do gangu. To by mogło znaczyć, że nie chciał bym była narażana na niebezpieczeństwo. Kiedy Minho był w szpitalu on mi dotrzymywał po części towarzystwa. Wspierał mnie i pomagał na swój sposób. Kiedy rozmawialiśmy przez kamerkę pragnęłam go zobaczyć na żywo i go dotknąć. To za nim najbardziej tęskniłam i na jego powrót cieszyłam się najbardziej. To dziwne, że wcześniej tego nie zrozumiałam. Żałowałam, że wcześniej nie dostrzegłam tego co on czuję. Uświadomili mnie o tym inni.

-Idziemy?- usłyszałam i od razu wyrwałam się z zadumy

-Tak..- odpowiedziałam i odpięłam pas. Chciałam już otworzyć drzwi i wyjść, ale Minho zatrzymał mnie łapiąc moje ramie. Spojrzałam smutno w jego stronę i czekałam, aż coś powie.

-Chodzi o Jacksona?- zapytał patrząc na mnie z uwagą

-Wiesz, że wyjechał? Powiedział ci o tym?- zapytałam ,a chłopak delikatnie spuścił wzrok

-Dzwonił do mnie w nocy mówił, że mamy cię chronić i go nie szukać- szepnął, a w moich oczach pojawiły się łzy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Dzwonił do mnie w nocy mówił, że mamy cię chronić i go nie szukać- szepnął, a w moich oczach pojawiły się łzy

Zakryłam oczy ręką, bo nie chciałam się za bardzo rozryczeć. Sehun już i tak pewnie na nas czeka. Minho widząc ,że zaczęłam płakać przytulił mnie do siebie i zaczął uspokajać. Mówił mi ,ze wszystko będzie dobrze, że Jackson nie wyjechał na zawsze. Przekonywał mnie, że tu wróci, ale ja czułam, że tak nie będzie.

𝐃𝐀𝐍𝐆𝐄𝐑Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz