6*

2.6K 110 64
                                    

Kiedy chłopcy przestali  się  śmiać.  Ja nadal nie wierzyłam  w co się  wpakowałam. Jonghyun spojrzał  na mnie i podpadł  swoją  głowę  o dłoń.

- Czyli jak będzie?  Dołączysz do nas? - zapytał 
- Tak- powiedziałam  i wzdychając  spojrzałam  w podłogę
- Świetnie!  Minho odwieź ją  do domu. Nie chcę  by szkoła  od razu dowiedziała  się  ,że  wpadła  w nasze złe towarzystwo,  wiec zalatw jej jakieś  zwolnienie czy coś - powiedział  i podniósł się z sofy,  na której  oboje siedzieliśmy

 Nie chcę  by szkoła  od razu dowiedziała  się  ,że  wpadła  w nasze złe towarzystwo,  wiec zalatw jej jakieś  zwolnienie czy coś - powiedział  i podniósł się z sofy,  na której  oboje siedzieliśmy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jonghyun stanął  przede mną  z wyciągniętą dłonią.  Spojrzałam  w jego stronę  niepewnie. Lecz  ostatecznie  złapałam  go za dłoń  i pozwoliłam  mu by pomógł mi wstać.

- Jesli ktoś  nie  do słyszał  SoNi jest teraz naszą  rodziną.  Jeśli  jej włos  z głowy  spadnie,  to zakatrupie.  Zrozumiano?- odezwał  się i przeleciał  wzrokiem po wszystkich....

Nie każdy  chyba przyjął do siebie te wiadomość  pozytywnie.  Minho czuł  się  chyba winny,  bo unikał  mojego spojrzenia. Jackson mimo, że  się  uśmiechał  to miałam  wrażenie,  że  się  tak latwo nie polubimy. Reszta patrzyła  na mnie pustym,  lub ciekawskim spojrzeniem.

- Minho...
Odezwał  się  Jonghyun,  a chłopak  podszedł  do nas.  Obaj stanęli  na przeciw siebie i zaczęli  coś  szeptać.  Jonghyun puścił  moją  dłoń.  Spojrzał  na mnie ,puścił  oczko i odszedł  do dalszej części  magazynu.
- Chodź - powiedział  Minho i zaczął  iść  w stronę  auta,  którym przyjechaliśmy.

Nie czekał  na mnie,  wiec by go dogonić  musiałam  często  podbiegać.   Kiedy  Minho wszedł  do samochodu,  ja zrobiłam  to samo.  Chłopak  nie czekał  aż zapne pasy... Nawet on tego nie zrobił.  Odjechał  robiąc  drift przy nawróceniu. 

Jechaliśmy  przez kawalek drogi w ciszy.  Oboje byliśmy  pochłonięci  swoimi myślami.  W końcu jednak ta cisza jak dla mnie zaczęła  robić  się  niezreczna.  Odwróciłam  głowę w jego stronę  i zaczęłam  mu się  przyglądać... Jednocześnie  szukałam jakiegoś  tematu do rozmowy.

- Musisz zadzwonić  do V i tej dziewczyny... Jeśli  powiedzieli,  że  odeszłaś  z nimi, to szkoła  się  szybko dowie,  że wpadłaś  w złe towarzystwo - powiedział  nie odwracając wzroku od drogi,  która  nie była  już  tak bardzo opuszczona.
- Jasne- westchnęłam i napisałam  do tej dwójki,  że  nic mi nie jest.  Zapytałam  się  ich czy nie powiedzieli o tym porwaniu.  Na szczęście  nie zrobili tego.  Jutro im wszystko wytłumaczę. 

- Mam się  teraz ukrywać?  Zerwać  z nimi kontakt? - zapytałam  z wyrzutem
Minho spojrzał  przelotnie na mnie i przygryzł swoją  wargę.
- Jonghyun będzie  trzymał  cię  przy sobię... Dla własnego  dobra powinnaś  się  trzymać  od nas zdala,  ale to będzie  nie możliwe.

𝐃𝐀𝐍𝐆𝐄𝐑Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz