19*

1.7K 84 56
                                    

Zaczęłam czuć adrenalinę gdy jechałam coraz szybciej i ze zwinnością wymijałam innych. Ich miny były bezcenne. Przede mną było jeszcze tylko kilka aut. Jeden z nich należała do Baekhyuna, którego po chwili zablokował Jackson. Chłopak zwolnił tak bym mogła ich spowodowanie wyminąć. Podziękowałam mu, a on mi zasalutował. Bardzo ucieszyło mnie to, że mimo iż się nie lubimy to dziś mi pomógł.  Teraz nie mogłam zawieść. Z całej siły  docisnęłam pedał gazu i zrównałam się jak się okazało z Sehunem i  Jonghyunem. Kiedy ten drugi mnie zobaczył, nie mogłam się powstrzymać i z uśmiechem pomachałam w jego stronę. Jonghyun przymrużył oczy jakby zastanawiał się co ja tu robię. Pewnie nie wyobrażał sobie mnie za kierownicą jakiegokolwiek auta. Widząc jego minę robiłam się coraz bardziej pewniejsza siebie.  Coraz szybciej zaczęliśmy się zbliżać do linii mety. Już widziałam jaki kilka osób stała tam z aparatami i telefonami. Chciałam wygrać. Chciałam ich pokonać, ale oni chcieli tego samego. Na zmianę wysuwaliśmy się na prowadzenie. Wtedy też zauważyłam ,ze obaj chłopacy zaczęli zapychać się z drogi. Ja miałam te szczęście, że Jonghyun jechał obok mnie i z jakiegoś powodu mnie nie spychał. Być może wolał bym to ja wygrała niż Sehun. Wykorzystując ich przepychankę dałam z siebie wszystko i zostawiłam ich w tyle przy samej mecie. Zatrzymałam auto gwałtownym hamowaniem. I z zadowoleniem wyszłam z otoczonego ludźmi samochodu. Wszyscy zaczęli mi gratulować, ale niektórzy patrzyli na mnie z zaskoczeniem. Uśmiechnęłam się i zaczęłam podchodzić do chłopaków, którzy również się do mnie uśmiechali. Wtedy się zastanowiłam nad tym czy faktycznie wygrałam. Nim do nich podeszłam, zaczepiłam jakiegoś chłopaka z aparatem.

-Masz zdjęcie na którym widać kto wygrał?- zapytałam

-Jasne..pierwszy raz w historii był potrójny remis- powiedział z entuzjazmem i pokazał mi zdjęcie...Nie mogłam uwierzyć własnym oczom...Faktycznie był remis.

Zagryzłam wargę i zaczęłam iść w stronę chłopaków, którzy też już zdążyli otoczyć się tłumami. Przepchnęłam się przez tłum i zaczęłam go rozganiać , by zajął się czymś innym. Dzięki temu ,że mnie rozpoznali, to grzecznie odchodzili. Kiedy w końcu dopchałam się do Jonghyuna i Sehuna, równocześnie zaczęliśmy mierzyć się wzrokiem.

-Czyli mamy remis- odezwałam się w końcu. Byłam zła ,że nie udało mi się wygrać, bo to trochę pokrzyżowało mi plany..

-Tak właściwie kim jesteś? Jeszcze nigdy cię tu nie widziałem- powiedział Sehun i spojrzał na mnie. 

Uśmiechnęłam się zadziornie i przybiłam sobie piątkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Uśmiechnęłam się zadziornie i przybiłam sobie piątkę. Chłopak połknął haczyk.

-Niedawno się przeprowadziłam.

-Hmm...ciekawe...Tak samo ciekawe jest to, że Wang oddał ci swoje ukochane auto- powiedział i zmrużył powieki 

-Ponieważ to jej kuzyn- odpowiedział nagle Jonghyun, który podniósł swoje spojrzenie z asfaltu na nas.

-Ponieważ to jej kuzyn- odpowiedział nagle Jonghyun, który podniósł swoje spojrzenie z asfaltu na nas

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
𝐃𝐀𝐍𝐆𝐄𝐑Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz