49《23 maja》piątek

192 34 5
                                    

Przechodząc przez próg kawiarni, którą bardzo lubił nie tylko Hoseok, ale i ja także, mój wzrok skierował się od razu w miejsce za ladą, jednak Taehyunga ewidentnie dzisiaj nie było. 

Wzięliśmy to, co zazwyczaj - jakieś ciastko i napój, a po otrzymanym zamówieniu poszliśmy do naszego stolika, mimo, iż nie był on wcale naszym stolikiem. 

Rozmawialiśmy, tak, jak zawsze, śmialiśmy się z żartów, tak, jak zawsze. 

Lubiłem takie chwile. Takie spokojnie i bezproblemowe. Chyba każdy takie uwielbiał. Takie... bez stresu. 

Słuchając niestworzonych historii Hoseoka, oparłem brodę o dłoń i uśmiechałem się. Czasem spoglądałem za okno czy na innych klientów.  Lubiłem obserwować emocje innych, nawet, jeśli niekoniecznie znałem ich powód. 

Zza szybą w oczy rzuciła mi się dziewczyna - ta sama, która mieszka z Taehyungiem. Wyglądała na wystraszoną, jakby przed kimś uciekała, co parę sekund odwracała się. Zacząłem ją obserwować, jednak nie na długa, gdyż chwilę potem weszła ona do środka kawiarenki, w której właśnie się znajdowałem. 

Dziewczyna miała ciemne włosy, ścięte do ramion. Wyglądała, jak zwyczajna nastolatka, była ubrana w zwykłą bluzkę i czarne spodnie. 

Hoseok nie wiedział, na kogo patrzyłem, jednak później i on zauważył dziewczynę. To był dziwny moment. Nieprzerwanie opowiadał swoje historie (których słuchałem, przyrzekam!), a teraz, gdy tylko ona pojawiła się w pomieszczeniu, zagubiona stojąc przed wejściem, chłopak zamilkł, a jego wyraz oczu zmienił się natychmiastowo. 

Zakochał się.

Zaśmiałem się, zwracając tym samym jego uwagę. Hoseok spojrzał na mnie lekko wystraszony - niczym wybudzony z transu.

 - C-co?

 - Nic - wzruszyłem ramionami z uśmiechem - Spodobała ci się.

 - K-kto?

 - Ta dziewczyna. Też uważam, że jest śliczna - oznajmiłem. Nie zdziwiłbym się, gdyby ona i Taehyung byli rodzeństwem. Oboje mieli specyficzną, ale bardzo urzekającą urodę. 

Dziewczyna zauważyła mnie, rozpoznała we mnie chłopaka z naprzeciwka jej domu. Teraz zrozumiałem. Ona rzeczywiście przed czymś (albo kimś) uciekała. Widziałem to w jej spojrzeniu. Smutnym, przerażonym wzroku proszącym o pomoc. 

Ruszyła z naszą stronę. Trzęsły się jej dłonie. Kiedy przechodziła centralnie obok naszego, poślizgnęła się. Nie wiem, czy było to z powodu śliskiej podłogi i jej nieuwagi, czy z powodu trzęsących się także nóg, które ze stresu w kolanach mogły się po prostu pod nią ugiąć.

Kiedy tylko tylko upadła, Hoseok zareagował natychmiastowo. Zerwał się z siedzenia i klęknął obok niej, pytając, czy wszystko w porządku. Wiedziałem, że nie.

Również kucnąłem obok niej.

 - Potrzebuję pomocy - szepnęła na tyle cicho, byśmy mogli usłyszeć to tylko ja i Hoseok. 

W kawiarni zrobiło się ciszej, wszyscy patrzyli w naszą stronę, a personel chwilę później zjawił się nad nami, jednak odesłałem ich do swojej pracy, informując, że jest okej. 

 - Chodź, odprowadzę cię do domu - powiedziałem cicho, wiedząc, że mieszka naprzeciw mnie.

 - Odprowadźcie mnie obaj - szepnęła - Będzie bezpieczniej.

Spojrzałem na Hoseoka, który kiwnął jedynie głową. Był zaniepokojony, jednak on nie wiedział, kim była ta dziewczyna. Podnieśliśmy się, pomagając także jej. 

Wyszliśmy szybko z kawiarni, nie chcąc robić dodatkowego zamieszania. Do domy mieliśmy do pokonania spory kawałek spacerem. 

 - Gdzie dokładnie mieszkasz? - zapytał Hoseok.

 - On wie - odparła, kiwając głową z moją stronę - Jesteś przyjacielem mojego brata, prawda?

 - Chodzi ci o Taehyunga? - zapytałem, a ona przytaknęła. - Tak, jestem. 

Czułem na sobie pytające spojrzenie Hoseoka. Zapewne chciał o wiele rzeczy zapytać, jednak powstrzymał się teraz. Nie wiedział, że mam kontakt z Taehyungiem, mimo, że mi tego odradzał. 

 - Przyszłam do kawiarni, ale Taehyunga nie było. Wtedy zobaczyłam ciebie. - mówiła cicho. 

 - Co się stało? - zapytałem.

 - Nie wiem, czy mogę powiedzieć. Zapytaj mojego brata. 

Odprowadziliśmy dziewczynę pod jej dom. Do samego końca czułem na sobie pytające i oskarżające spojrzenie Hoseoka. Jednak nie wyjaśniłem mu nic, mówiąc, że zobaczymy się jutro w studio. 



a/n
obstawiacie happy end czy sad end 
ja wiem, jak to zakończę, ale chcę zobaczyć, jak wy myślicie

𝙋𝘼𝙄𝙉𝙁𝙐𝙇 𝘽𝙀𝘼𝙐𝙏𝙔 𝘷𝘮𝘪𝘯 ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz