75《22 lipca》poniedziałek

170 32 1
                                    

3 czy przeczytaliście poprzedni blA Bla BlA,

przestanę gdy skończy się weekend


***

Kiedyś myślałem w ten sposób; życie jest piękne, ale nie to moje.

Teraz zacząłem się poważniej zastanawiać się, co właściwie oznacza piękne życie. Bycie bogatym, bezproblemowym? Szczęśliwym? Nie potrafię do końca stwierdzić definicji. Podobnie jak z definicją samego piękna. Jej też nigdy nie zrozumiem, może i nawet nigdy nie poznam.

Co oznacza bycie pięknym? Kiedy wspominałem to słowo, w swojej wyobraźni widziałem błękit, być może odnoszący się do koloru wakacyjnego nieba, bądź to włosów Taehyunga.

Siedziałem teraz sam w pokoju hotelowym, Taehyung był w łazience. Kiedy wyszło się na małej wielkości balkonik, widziało się jedynie pustą ulicę w jednym pasem, gdzie po drugiej stronie był inny hotel, a obok tego hotelu kolejny hotel i tak to ciągnęło się w niekończącą się ulicę dzielnicy hotelarskiej, ale nie przeszkadzało mi to, bo miało to swój urok. Czułem się tutaj dobrze.

- Dzisiaj zrobimy sobie spacerek po okolicy - usłyszałem głos Taehyunga, a ja uśmiechnąłem się.

- Mam uczucie, że cała nasza znajomość jest jednym wielkim spacerem. - skomentowałem.

- Kochasz to.

Kocham. Ale nie tylko spacery.

Kiedy szliśmy wzdłuż ulicy, przechodząc obok któregoś już z kolei hotelu, nie mieliśmy zmartwień. Wszystko było dobrze.

Niedaleko była plaża, dało się to odczuć w klimacie i nadmorskim wietrze. Jestem pewien, że Taehyung i na plażę niedługo mnie zaprowadzi. Nasze spacery zawsze były czyś niezwykłym, nawet, jeśli były czymś kompletnie normalnym.

𝙋𝘼𝙄𝙉𝙁𝙐𝙇 𝘽𝙀𝘼𝙐𝙏𝙔 𝘷𝘮𝘪𝘯 ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz