- To do poniedziałku? Nie będzie mnie jutro w studiu - powiedział Hoseok, gdy wyszliśmy z budynku szkoły po ostatniej lekcji.
- Tak. Godzina ósma, tak?
- Zmienili na siódmą - oznajmił, na co kiwnąłem głową. - Byłeś kiedyś w Busan?
- Nie.
- W takim razie będą to cudowne trzy dni - posłał mi piękny uśmiech, w którym było widać mnóstwo szczęścia. Pożegnałem się z chłopakiem i obaj poszliśmy w przeciwne strony.
Obawiałem się tego wyjazdu. Wiedziałem o nim, odkąd zapisano mnie tutaj do szkoły, gdyż wycieczka była planowana od początku roku szkolnego, ale jakoś wymazałem ją ze swojej świadomości. Nie chciałem się nią przejmować.
Ale teraz nie mogłem o niej nie myśleć. Już w poniedziałek jest wyjazd.
Szedłem bez pośpiechu w stronę swojego domu. Pogoda była ładna, podobnie jak cały maj. Słońce świeciło pięknie, a białe chmury ślimaczym tempem poruszały się na błękitnym niebie.
Minął już okres kwitnięć, mało widziałem kwiatów wiśni, ale wciąż było pięknie.
Wiatr zawiał gwałtownie. Zawsze, kiedy zaczynało wiać, zmieniała się pogoda. Westchnąłem. Prawdopodobnie z następnym tygodniu będzie padać.
Byłem sam, z niewzruszoną miną mijałem kolejne domy, idąc ku swojemu celu.
Usłyszałem krzyki kłótni. Uniosłem spojrzenie na dom Taehyunga, będący po drugiej stronie jezdni. Znowu byłem obserwatorem tego, jak wychodzi ze swojej posesji, a nieznana mi dziewczyna krzyczy i prosi, by wrócił i spokojnie porozmawiał. Ale on ją zignorował i ruszył szybkim krokiem wzdłuż chodnika.
Wiedziałem, że wcześniej mnie zauważył, ale kiedy odchodził, nie spojrzał ani nie obrócił się za mną, czy tamtą dziewczyną.
Jedynie stałem i spoglądałem na to, jak odchodzi. Chciałbym za nim pobiec i pomóc. Ale coś mnie blokowało.
Spotkałem wzrok tej dziewczyny. W jej oczach było widać, że cierpi.
![](https://img.wattpad.com/cover/188075690-288-k497239.jpg)
CZYTASZ
𝙋𝘼𝙄𝙉𝙁𝙐𝙇 𝘽𝙀𝘼𝙐𝙏𝙔 𝘷𝘮𝘪𝘯 ✓
Fiksi PenggemarSpojrzałem na niego dwa razy. Pierwszy był przypadkiem, a drugi sprawdzeniem, czy aby na pewno nie mam omamów sennych, halucynacji, czy to aby na pewno nie był uciekinier z nieba czy raju, gdyż nie potrafiłem uwierzyć, że ktoś tak piękny może być p...