Siedziałem spokojnie na łóżku i bezmyślnie gapiłem się w ekran komórki, na której oglądałem dramę. Podobnie, jak miesiąc temu.
Ściągnąłem jedną słuchawkę, kiedy usłyszałem na przedpokoju jakiś hałas. Zatrzymałem odcinek i wyłączyłem urządzenie.
Drzwi mojego pokoju otworzyły się gwałtownie, przez co wzdrygnąłem się.
- Mówiłam jej, że zaraz cię zawołam, ale-
Usłyszałem głos mojej mamy, który stanęła w progu, tuż za Yeonjoo, która przerwała jej wypowiedź, mówiąc;
- Co się stało w Busan? - zapytała uniesionym tonem. Otworzyłem szerzej oczy i uniosłem brwi.
- Co? - mruknąłem.
Mama wyszła w pokoju, zamykając za sobą drzwi. Odczułem niepokój.
- Więc? - spojrzała na mnie wyczekująco, kładąc swoje ręce na biodrach. - Co się stało w Busan?
Wstałem z łóżka.
- Nie rozumiem.
- Ewidentnie wiele rzeczy nie rozumiesz, Jimin - prychnęła. - Nie udawaj idioty. Byliście tam przecież razem. Kiedy wróciliście?
- W niedzielę, jakoś wieczorem - odpowiedziałem, wciąż nie pojmując całej tej sytuacji.
- W niedzielę? Minął już prawie tydzień, świetnie.
- Co się stało? - zapytałem, ale ona milczała - Co się stało, Yeonjoo? - powtórzyłem. Naprawdę traciłem nerwy.
- Skoro wróciliście w niedzielę, dlaczego Taehyung zjawił się w domu dopiero dzisiaj?
- Co? - zmarszczyłem brwi - Przecież widziałem, jak Taehyung wchodził do środka.
- Jesteś pewien?
- Ta- przerwałem. - Nie. Nie jestem pewien.
- Co się stało w Busan, Jimin? - powtórzyła.
- Nic się nie stało w Busan. - wzruszyłem ramionami.
- Nie kłam.
- Nie kłamię! - uniosłem głos - Co mogłoby się niby stać, hm?!
- Mogliście się w sobie zakochać! Powiedz mi, dlaczego Taehyung wpadł dzisiaj do domu i bez słowa wyszedł kilka minut później?
Samoistnie spojrzałem w stronę okna, z którego miałem widok na ich dom. Niczego nie zauważyłem. A być może powinienem.
- Nie wiem, Yeonjoo. Naprawdę nie wiem.
Ta tylko westchnęła ciężko i przeczesała włosy. Ta sytuacja przypomniała mi tą, kiedy często Taehyung wybiegał z domu, a jego siostra krzyczała coś za nim.
- Myślałam, że tym razem poszedł po prostu do ciebie.
- Tym razem po prostu do mnie? - uniosłem brwi.
- Jesteś ślepy, Jimin. O wiele bardziej, niż Taehyung.
CZYTASZ
𝙋𝘼𝙄𝙉𝙁𝙐𝙇 𝘽𝙀𝘼𝙐𝙏𝙔 𝘷𝘮𝘪𝘯 ✓
FanfictionSpojrzałem na niego dwa razy. Pierwszy był przypadkiem, a drugi sprawdzeniem, czy aby na pewno nie mam omamów sennych, halucynacji, czy to aby na pewno nie był uciekinier z nieba czy raju, gdyż nie potrafiłem uwierzyć, że ktoś tak piękny może być p...