Otworzyłem oczy gwałtownie, po chwili szybko je zamykając przez oślepiające promienie słońca, które wkradały się do mojej sypialni.
Wystraszył mnie nigdy nie dzwoniący dzwonek mojego telefonu informujący o przychodzącym połączeniu.
Moim umysłem zawładnęło zaskoczenie. Nikt, prócz rodziców, nigdy nie miał powodu, by do mnie dzwonić.
Komórka nie przestawała dzwonić, a ja tylko uśmiechnąłem się lekko, sięgając po komórkę.
— Słucham?
— Gdzie mieszkasz?
Wstałem z łóżka, przeciągając się. Mój uśmiech powiększył się, gdy zdałem sobie sprawę, że osobą tą jest Hoseok.
Podałem adres, a chłopak powiedział, że i działaj, podobnie jak tydzień temu, zabiera mnie do studia tańca na swój trening, co poprawiło mi humor.
Stanąłem przed biurkiem, wyglądając przez okno. Niebo było błękitne, a słońce - świeciło jasno.
Wiatru nie było, firanki domu naprzeciwko spokojnie trwały w jednym miejscu, informując mnie o zaistniałej równowadze.
***
a/n
to chyba dobry moment, by zapytać, jak podoba się wam fabuła?
CZYTASZ
𝙋𝘼𝙄𝙉𝙁𝙐𝙇 𝘽𝙀𝘼𝙐𝙏𝙔 𝘷𝘮𝘪𝘯 ✓
FanficSpojrzałem na niego dwa razy. Pierwszy był przypadkiem, a drugi sprawdzeniem, czy aby na pewno nie mam omamów sennych, halucynacji, czy to aby na pewno nie był uciekinier z nieba czy raju, gdyż nie potrafiłem uwierzyć, że ktoś tak piękny może być p...