12《30 marca》sobota

308 37 8
                                    

Otworzyłem oczy gwałtownie, po chwili szybko je zamykając przez oślepiające promienie słońca, które wkradały się do mojej sypialni.

Wystraszył mnie nigdy nie dzwoniący dzwonek mojego telefonu informujący o przychodzącym połączeniu.

Moim umysłem zawładnęło zaskoczenie. Nikt, prócz rodziców, nigdy nie miał powodu, by do mnie dzwonić.

Komórka nie przestawała dzwonić, a ja tylko uśmiechnąłem się lekko, sięgając po komórkę.

— Słucham?

— Gdzie mieszkasz?

Wstałem z łóżka, przeciągając się. Mój uśmiech powiększył się, gdy zdałem sobie sprawę, że osobą tą jest Hoseok.

Podałem adres, a chłopak powiedział, że i działaj, podobnie jak tydzień temu, zabiera mnie do studia tańca na swój trening, co poprawiło mi humor.

Stanąłem przed biurkiem, wyglądając przez okno. Niebo było błękitne, a słońce - świeciło jasno.

Wiatru nie było, firanki domu naprzeciwko spokojnie trwały w jednym miejscu, informując mnie o zaistniałej równowadze.

***

a/n
to chyba dobry moment, by zapytać, jak podoba się wam fabuła?

𝙋𝘼𝙄𝙉𝙁𝙐𝙇 𝘽𝙀𝘼𝙐𝙏𝙔 𝘷𝘮𝘪𝘯 ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz