Rozdział XXIX

2.9K 104 59
                                    

Drugi dzień świąt Bożego Narodzenia

Zawsze na drugi dzień świąt przychodzą znajomi i dalsza rodzina czyli też Majka. A potem idę na jakąś imprezę. Postanowiłam zrobić mocniejszy makijaż i założyć czarną sukienkę.

***

Atmosfera przy stole jest dosyć gęsta, ja i Majka ciągle zabijamy się wzrokiem.
Musi to śmiesznie wyglądać z innej perspektywy.

Opowiem co działo się wczoraj, więc Boże Narodzenie wyglądało podobnie do wigili tylko nie było prezentów i dzielenia się opłatkiem. Tymek zobaczył live i się wkurwił. W sumie całowałam się ze swoim „kuzynem", poza tym to było wyzwanie. Tymek mnie zablokował i nie chce ze mną rozmawiać.

Wróćmy do dziś

Zaraz wychodzę z Michałem, Łukaszem, Natalią i Majką na imprezę. Postanowiłam nałożyć na swoje usta krwisto czerwoną szminkę.

-Idziemy?- spytałam.

- Ja już czekam na Ciebie z 10 minut- zaśmiał się Michał.

Ale wyszło na to że czekaliśmy jeszcze z 20 minut na Natale i Maję bo musiały poprawić swój makijaż.

-Dłużej się nie dało?- spytałam wyraźnie zła bo już jest po 21.

-Uwierz dało się- powiedziała Maja.

Wkurwiasz mnie.

***

Każdy gdzieś sobie poszedł i wyszło na to że zostałam sama. Usiadłam przy barze i zamówiłam sobie drinka.

- Siema, Jakub jestem- powiedział wysoki brunet.

-Hej, ja jestem Lena- powiedziałam głośno.

I tak wyszło że spędziłam z chłopakiem cały wieczór bo reszta postanowiła mnie zostawić.

- Ja już będę spadał- powiedział Kuba odchodząc.

-Jak coś to pisz-powiedziałam dając mu buziaka na pożegnanie.

Byłam już trochę pijana.

Wyjęłam mój telefon w celu zadzwonienia do kogoś.

Na wyświetlaczu miałam 16 nieodebranych połączeń od Łukasza i 18 od Natalii.

Trochę się przestraszyłam więc postanowiłam oddzwonić.

-Czemu kurwa nie odbierasz!?- usłyszałam krzyki Łukasza.

-Spokojnie, coś nie tak?

-Szukamy Cię, już jesteśmy koło garaży chodź do nas- powiedział Łukasz, a mi ulżyło.

Wyszłam z klubu i skierowałam się w stronę garaży, było blisko. Musiałam przejść przez pasy. Rozejrzałam się czy nic nie jedzie, wtedy zobaczyłam że na wprost mnie jedzie rozpędzone auto, stałam jak słup, nie mogłam nic zrobić i wtedy nastał niewyobrażalny ból i ciemność.

...
A więc nie przeszkadza wam że pomijam wiele rzeczy? Nie chce żeby książka była nudna.
⬇️🌟💬

 I'M JUST A PROBLEM || MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz