Rozdział XLIII

2.6K 108 20
                                    

Dziś dzień na który czeka każdy uczeń, koniec roku szkolnego. Jeszcze lepsze jest to w sierpniu wylatuje do Nowego Jorku. Jeszcze nie zdecydowałam kogo ze sobą zabiorę. Przez ten czas mogę kogoś poznać lub się z kimś pokłócić, więc tą decyzję zostawiam na koniec.

Przejdę się na pieszo, ponieważ nie chce budzić Michała. Mam wrażenie że ciagle czegoś od niego potrzebuje, to nie fair on prawie o nic mnie nie prosi.

Wyszłam z domu, a przede mną 20-minutowa droga.

Od pocałunku z Michałem minął prawie miesiąc. Już ta sytuacja się nie powtórzyła, sama nie wiem co mi wtedy odwaliło. Z rodzicami sobie wszystko wyjaśniłam. Oczywiście będą mnie utrzymywać i będę miała z nimi kontakt. To oni mnie przygarneli pod swój dach i wychowali i to ich kocham, jednak oni mi nie dawali za dużo miłości.

Myślałam długo nad tym czy chce zostać w Warszawie czy wrócić do Gdańska. I zostaje w Warszawie, odpowiada mi życie tutaj. W Gdańsku mam jedynie rodziców.

***

- Co ty na wieczorek u mnie?- spytałam Klaudii, gdy już wyszliśmy ze szkoły.

- Dobry pomysł, w końcu trzeba opić nasze wyniki- zaśmiała się dziewczyna.

Moje wyniki nie były jakieś dobre, ale mogło być gorzej. W następnym roku polepszę oceny.

-Chodź do Żabki po alkohol i jakieś jedzonko- dziewczyna pociągnęła mnie do sklepu.

Wybierałam jakieś przekąski.

-O siema dziewczyny- usłyszałam głos Oli która była razem z Izą.

-Hej- opowiedziałyśmy.

Złożyło się tak że dziewczyny też chciały opić zakończenie roku, więc razem poszłyśmy do mnie.

***

Ledwo co stałyśmy na nogach, ale jednak ciągle tańczyłyśmy potykając się. Cóż każda przesadziła z alkoholem. Każda miała wrócić do siebie, ale widząc ich stan zaproponowałam im zostać na noc u mnie.

Bawiłyśmy się w najlepsze.

-Dziewczyny już jest po 3.00, idziecie spać!- do pokoju wszedł rozzłoszczony Michał.

-Jasne- zaśmiała się Olka po czym wyszła z Michałem, z naszego pokoju.

-Pewnie będzie ruchańsko- zaśmiała się Izka.

-Ostatnio Ola właśnie mówiła że podoba się jej Michał, może coś z tego będzie- powiedziała Klaudia.

Zabolało. Od pocałunku z Michałem zastanawiam się nad tym co do niego czuje. Miłością tego nie można nazwać, ale zauroczniem już tak. Będę ukrywać to uczucie, zobaczymy jak długo. I tak jestem zazdrosna o Olę, wiem że nie powinnam bo nie jestem z Michałem. Nie mogę być egoistką. Muszę być na 100% pewna swojej miłości do Michała, wtedy zacznę dawać mu jakieś znaki. Teraz on jest wolny i to normalne że interesują go inne.

Razem z Klaudią i Izą zasnełyśmy na moim łóżku. Zza ściany na szczęście nic nie było słychać. Wolałabym teraz mieć obok Michała.

...
⬇️🌟💬
Dobijemy u mnie 50 follow?❤

 I'M JUST A PROBLEM || MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz