Rozdział XLVII

2.4K 114 43
                                    

Kilka dni później

Jutro wyjeżdżamy, ale wieczorem więc luz.

Aktualnie siedzimy przy ognisku i opowiadamy sobie nasze historie popijając alkohol.

Całą noc rozmyślałam nad tym co czuje do Michała. Zakochaniem tego nie można nazwać, ale zauroczniem już tak. Ola co raz bardziej zbliża się do Michała, a jemu co raz bardziej się to podoba. Podjęłam decyzję wyznania Michałowi swoich uczuć. Wiem że to jest ryzykowna decyzja i mogę stracić Michała ale muszę to w końcu z siebie wyrzucić.

Zrobię to teraz...

-Michał, musimy porozmawiać na osobności- szepnełam na ucho chłopakowi.

Zaciągnełam chłopaka do mojego pokoju, pokoju mojego i Szczepana ale teraz to nie ważne. Alkohol dodawał mi pewności siebie. Jeśli nie zrobię tego teraz, to nie zrobię tego nigdy.

Nie będę owijać w bawełnę.

-Michał bo od dłuższego czasu ty mi się podobasz- powiedziałam do chłopaka stojącego na przeciw.

Chłopak był bardzo zdziwiony, zszokowany.

- Lena nie zrozum mnie źle, ale ja nic do Ciebie nie czuje, kocham Olę- powiedział z bólem.

-Czemu mnie pocałowałeś?- spytałam z łzami w oczach.

-Zapomnij o tym, to nic nie znaczyło- powiedział chłopak i wyszedł z pokoju trzaskając drzwiami.

Usiadłam na łóżku i schowałam twarz w dłonie. Jest mi smutno po słowach chłopaka, nie oczekiwałam czegoś od niego ale jego słowa mocno mnie dotknęły. Teraz żałuje że mu to wyznałam, ale już jestem pewna że nic z tego nie będzie. Zrobiłam sobie głupią nadzieje, że Michał coś do mnie czuje. To moja wina, mogłam się tak nie nakręcać.

Przeczuwam że Krzysiek coś do mnie czuje, może to on pomoże mi zapomnieć o Michale.

Spróbuje kręcić z Krzyśkiem. Może zapomnę o Michale, i za rok będę szczęśliwie zakochana w Szczepanie, a z uczucia do Michała będę się śmiać.

***

- Lena co się stało?- spytał Krzysiek, gdy już leżeliśmy przy zgaszonym światłem.

-A co się miało stać?

- Ty i Michał tak nagle odeszliście, a potem Michał wrócił zły i powiedział że byśmy byli ciszej bo jest zmęczony, i idzie do siebie. Wytłumacz to.

Michał zaczyna pokazywać swoje humorki niczym kobieta z miesiączkom.

-Nie ważne- powiedziałam, ponieważ nie chciałam żeby chłopak o tym wiedział.

- Jak chcesz- odpowiedział obojętnym tonem i odwrócił się w przeciwną stronę.

Przytuliłam się do chłopaka od tylu i tak zasnęłam.

***
Nocna wena mi się włączyła haha
⬇️🌟💬

 I'M JUST A PROBLEM || MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz