1 kwiecień
Wielkanoc się zbliża wielkimi krokami! Ale dziś jest mój ulubiony dzień w roku, oprócz Bożego Narodzenia czyli prima aprilis. Cóż jest sobota, więc mam cały dzień na wykręcanie komuś pranków. Wpadłam na świetny pomysł, ale pierw muszę iść do Szczepana i opowiedzieć mu o moim planie.
Zrobiłam makijaż i ubrałam pierwszy lepszy dres. Kto wie czy ja dziś nie zostanę ofiarą jakiego żartu.
-Gdzieś idziesz?- spytał zaspany Michał, który robił sobie śniadanie.
-Idę się przewietrzyć- skłamałam.
Dziś jest naprawdę ciepło, idę bez kurtki.
Po 10 minutach znalazłam się pod drzwiami Szczepana, chłopak mieszka sam.
-O siema- powiedział zaspany chłopak, pewnie go obudziłam.
-Hej- powiedziałam po czym rozsiadłam się w salonie.
- Co cię tu sprowadza?
-Dziś jest prima aprilis, więc wymyśliłam pewnien plan.
-Zamieniam się w słuch- powiedział chłopak uważnie mi się przyglądając.
-A więc kilka dni temu zakupiłam fałszywy test ciążowy. Powiemy wszystkim że niby jesteśmy razem i spodziewamy się dziecka.
-Naprawdę tylko na to Cię stać?!- śmiał się chłopak.
Fakt ten prank jest chujowy, ale nie mam lepszego pomysłu.
-Może powiemy im że jesteśmy razem, oni będą zszokowani, a my wspólnie będziemy niszczyć im dzień- zaproponował chłopak.
-Mam super pomysł, na przykład powiesz Matczakowi, żeby poszedł do sklepu, a ja umieszczę w jego butach pastę do zębów.
Oboje zaczęliśmy wymyślać różne głupie pranki.Nieźle się przy tym bawiliśmy.
-Poczekaj ogarnę się i pojedziemy do was- powiedział chłopak który po chwili zniknął za drzwiami łazienki.
***
Po drodze pojechaliśmy do supermarketu bo różne takie tam rzeczy.
-Od teraz jesteś moją dziewczyną- zaśmiał się chłopak, gdy byliśmy tóż przed moim domem.
-Tak- powiedziałam i złączyłam nasze dłonie, musi to wyglądać realistycznie.
Zostawiliśmy torbę z rzeczami ze sklepu w szafie i poszliśmy do salonu, z którego dobiegały śmiechy Michała i Franka.
- Siema- powiedziałam równo ze Szczepanem.
-Cześć- odpowiedzieli chłopaki.
Patrzyli na nas z takim podejrzeniem, ale my z Szczepanem postanowiliśmy brnąć w to dalej.
Szczepan usiadł obok Michała na kanapie bo Franek siedział na fotelu. Nie wiem co w tamtym momencie miałam w głowie ale usiadłam na kolanach Krzyśka i dałam mu krótkiego buziaka w usta.
- Co wy odwalacie?- spytał wyraźnie zły Michał.
-Jesteśmy razem- powiedziałam.
-Kurwa Szczepan możesz być z każdą, tylko nie z Leną.
-Spokojnie Michał dziś jest prima aprilis- powiedział spokojnie Franek.
-Ale wypadło- zaśmiałam się.
- My jesteśmy razem od tygodnia- powiedział Krzysiek.
-Dajcie spokój- powiedział oburzony Michał, a następnie poszedł do swojego pokoju, za nim poszedł Franek.
-Plan wypalił- powiedział szeptem Szczepan.
- Na szczęście, ale to nie koniec- powiedziałam.
-Wpadłem na pewien plan, dziś jest ciepło,są otwarte okna, nikogo nie ma w domu, a więc możemy u Ciebie w pokoju wydawać różne dźwięki- powiedział chłopak zabawnie poruszając brwiami.
-Chcesz żeby Michał myślał że uprawimy seks?
-Dokładnie, jego młodsza siostra i przyjaciel ruchają się za ścianą- na co ja wybuchłam śmiechem.
Myślę że ten prank jest mega mocny ale, będziemy mieli się z czego śmiać.
Poszliśmy do mojego pokoju.
- To trochę za mocne- powiedziałam.
-Ojj...Lena raz się żyje poza tym jest prima aprilis- powiedział chłopak.
- Ty Lena wydawaj dźwięki, a ja będę skakał po łóżku- powiedział Szczepan.
To wyglądało komicznie, sami się z tego śmialiśmy.
Po chwili usłyszliśmy pukanie do drzwi.
-Proszę was ciszej, ja nie chce tego słyszeć- jęknął Michał za drzwiami.
My z Krzyśkiem dusiliśmy się ze śmiechu.
-Zaraz do was wejdę i nie będzie tak śmiesznie- powiedział Mata wciąż stojąc za drzwiami.
-Proszę wejdź- powiedziałam pewnie.
Drzwi są zamknięte na klucz, więc Michał może sobie tylko wyobrazić co tu się dzieje.
-Lena, ja muszę- powiedział Szczepan kładąc się na mnie.
Wtedy pomyślałam że chłopak chce mi zrobić coś złego, ale on chciał zrobić mi malinke.
Po chwili ja byłam w samej czarnej koronkowej bieliźnie, a chłopak w samych bokserach.
Tylko się całowaliśmy, nie doszło do niczego więcej. Bardzo mi się to podobało, mimo że to nie plan.
***
Zeszliśmy do salonu gdzie był Michał i Franek.
- To było słychać- powiedział Franek.
Czuje zażenowanie, chociaż wcale nie uprawialiśmy seksu.
-Lena ja nie wiem co ty sobie wyobrażasz, ale masz zakaz zbliżania się do niego! On nie jest odpowiedni!- krzyczał zły Michał.
Mieliśmy zniszczyć im dzień, i tak się stało zgodnie z planem.
-Dobra stary! To był żart!- powiedział wyluzowany Szczepan.
-Domyślałem się, ale to nie zmienia faktu że uprawialiście seks!
-Między nami do niczego nie doszło- skłamałam, bo jednak się całowliśmy.
-A te malinki?- spytał Michał wskazując na moją szyję.
-Nie przesadzaj- powiedziałam.
-Szczepan, Wyguś chodzicie to was odprowadzę- powiedział Mata.
I teraz sobie przypomniałam, że wcześniej wcisnełam do nike Michała miętową pastę do zębów.Michał zawsze zakłada buty na stojąco.
Myślałam że nie opanuje emocji i wybuchne śmiechem, a chłopak założył inną parę butów.
KURWA!!!!
Ale kiedyś pewnie jeszcze założy te buty.
-Nara- powiedział Franek.
-Pa.
Szczepan podszedł do mnie i mocno mnie przytulił.
- To na pewno był prank?- spytał Michał.
- Tak- odpowiedzialiśmy krótko.
Cóż nie udało nam się zrealizować wszystkich pomysłów, ale myślę że i tak się nam udało.
Stałam przed lustrem w toalecie, byłam w samej bieliźnie. Miałam kilka czerwonych śladów na szyji i dekolcie, ciekawe po jakim czasie to zejdzie, będę musiała nakładać masę korektora, aby to zakryć.
...
⬇️🌟💬
CZYTASZ
I'M JUST A PROBLEM || MATA
FanfictionCRINGE ALERT‼️ Szesnastoletnia Lena zostaję wysłana przez rodziców do domu swoich najlepszych przyjaciół-Matczaków. Dziewczyna sprawiała problemy, więc rodzice zdecydowali wysłać dziewczynę do Warszawy gdzie zacznie nowe życie... . TA KSIĄŻKA TO MEM...