Rozdział XXXVII

2.7K 103 8
                                    

-Michał!- wpadłam do pokoju chłopaka.

-Może byś się tak przywitała- zaśmiał się chłopak.

-To wszystko przez Ciebie!- wskazałam na moją białą koszulkę, która była cała czerwona od barszczu.

- To nie moja wina, że nie umiesz chodzić!

-Od początku roku dręczy mnie jakiś Marek, a to przez Ciebie! Masz mi w tej chwili wytłumaczyć o co chodzi z tą siostrą z psychiatryka!- krzyknęłam zła siadając obok chłopaka.

- Nie wiedziałem, że jest tak źle.

-Mów, w tej chwili.

-Byłem razem z jego siostrą. Na początku dziewczyna wyznała mi miłość, podobała mi się, więc się zgodziłem na związek z nią. Po jakimś czasie miała jakieś paranoje twierdziła że widziała mnie z inną, ale tak nie było. Zaczęła odcinać mnie od innych, chciała żebym spędzał każdy wolny czas z nią, nie wytrzymałem i zacząłem się jej sprzeciwiać i wtedy zrobiła się agresywna. Zerwałem z nią. Tak było z nią źle, że odesłali ją do psychiatryka. Ciągle mówią że to wszystko moja wina- powiedział chłopak, a po jego policzkach popłynęły łzy.

- Tak mi przykro- powiedziałam ze skruchą.

Mocno się z nim przytuliłam, brakowało mi tego. Chłopak być nieco zdziwiony moim ruchem, ale po chwili przysunął mnie do siebie i zamknął w szczelnym uścisku.

Nie powiem ale zszokowała mnie ta historia, którą opowiedział mi chłopak. Michał został oskarżony za to że się sprzeciwił, miał jak najbardziej prawo do zerwania z nią po tym co robiła. Matczak musiał wiele przejść, bardzo mi szkoda go że mimo upływu czasu nadal zostaje osądzany.

-Prawdopodobnie Asia niedługo opuści szpital, jej stan się polepszył- powiedział chłopak odrywając się ode mnie.

-Będzie chciała się na tobie zemścić- powiedziałam.

- To bardziej niż pewne, Marek już pewnie wymyślił strategię- powiedział Michał.

-Chce żebyś wiedział że ci pomogę.

-Dobrze.

-Asia może wrócić na Wielkanoc, wiesz na święta mogą ją wypuścić- powiedziałam.

-Też tak myśle. Sam jestem winny, zgodziłem się na związek z nią tylko dlatego że była ładna. Jestem idiotą.

Spojrzałam na niego ze współczuciem. Związanie się nieświadomie z toksyczną osobą jest najgorszym co może się przydarzyć.

-To nie twoja wina, nie wiedziałeś że ona taka jest.

-Może masz racje, niedługo będę musiał się z nią sprzeciwić, poniosę konsekwencje za moje lekko myślne zachowanie.
...
⬇️🌟💬

 I'M JUST A PROBLEM || MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz