Rozdział XXXV

2.7K 94 36
                                    

Dwa tygodnie później

Wróciłam na kilka dni do szkoły, a tu ferie. Mam w planach spędzić ferie bardzo kreatywnie netflix&chill.

Czasami rozmawiam z Magdą. Z Klaudią to się przyjaźnie, a z resztą nie gadam.Michałem rozmawiam tylko kiedy trzeba A tak to nie rozmawiamy, brakuje mi go ale trudno. On nie przebacza tak szybko.

Sobota
Dziś mam w planach pójść na jakąś imprezę z Klaudią. Umówiłam się z dziewczyną o 20.00 przed klubem.

Jestem umówiona na wizytę w salonie fryzjerskim, a potem idę do centrum handlowego po jakieś ubrania.Oczywiście zrobiłam sobie też nowy manicure

***

Zdjęłam swoje buty i udałam się do kuchni, strasznie mi się chce pić.

-O Wow! Ale Ci ładnie w tych włosach- usłyszałam za sobą głos Michała.

-Dziękuje- powiedziałam.

Pov Michał

Usłyszałem jakieś odgłosy w kuchni, więc też się tam udałem. Na początku jej nie poznałem to była Lena, miała piękne brązowe włosy, i wyglądała tak zajebiście.

-O Wow! Ale Ci ładnie w tych włosach- wydusiełem z siebie na co dziewczyna się odwróciła w moją stronę.

-Dziękuje- powiedziała po czym opuściła kuchnię.

Nie mogę się na nią napatrzeć jest śliczna, te włosy tak komponują się z jej ciemnymi oczami.

Ostatnio strasznie się zmieniała, i to nie na dobre! Ma wszystkich totalnie gdzieś, zamyka się w swoim pokoju i rzadko kiedykolwiek z kimś rozmawia. Nasze rozmowy są tylko kiedy trzeba się odezwać "podaj to", "rodzice Cię wołają", "śniadanie".

Mam już powoli tego dosyć, nie wiem co się stało z poprzednią Leną. Może ktoś ją podmienił zaśmiałem się na tą myśl. Rodzice mają też dosyć Leny która odwala coś w szkole, a jej oceny szkoda gadać.

Siedziałem w salonie aż do pomieszczenia weszła Lena. Miała ubraną czarną obcisłą, krótką ale nie bez przesady sukienkę, mocny makijaż i czarne szpilki.
Ja nie wierzę że to ta dziewczyan którą poznałem we wrześniu.

-Zawieziesz mnie?- wyrwała mnie z zamyśleń Lena.

- Tak,jasne- odpowiedziałem.

Pov Lena

Wsiedliśmy do samochodu, panowała między nami niezręczna cisza. Chłopak patrzył na mnie jak na jakiś rzadki okaz i te jego oczy, wyglądał jak by się zauroczył. Napewno we mnie by się nie zauroczył.

-Dzięki za podwózke- powiedziałam gdy zatrzymaliśmy się przy klubie.

-A zapłata?

- Co chcesz?- spytałam.

- Nic, dobrze się bawcie i wróć cała i zdrowa!- krzyknął chłopak gdy już odeszłam.

***

Bawiłam się świetnie, cóż przesadziłam z alkoholem, ponieważ nie pamiętam jak znalazłam się w domu. Ostatnie co pamiętam to Szczepana który bił się z jakimś chłopakiem potem film mi się urwał...
...
⬇️💬🌟

 I'M JUST A PROBLEM || MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz