Rozdział VII

5K 140 101
                                    

Dziś rozpoczęcie roku szkolnego. I po raz pierwszy się z tego cieszę, ponieważ znudziło mnie siedzenie w domu, a w szkole może kogoś fajnego poznam.

Ubrałam czarną klasyczną sukienkę, jak na wrzesień było bardzo ciepło.

-Lena pośpiesz się, Paweł już czeka- powiedziała Magda.

-Już,chwilka- powiedziałam wiązając sznurowadła.

- I jak wyglądam?- spytałam.

-Świetnie,zazdroszczę ci urody!

-A tak szczerze?- spytałam.

- To było w stu procentach szczere- powiedziała dziewczyna przytulając mnie.

Nagle do pokoju wszedła Arletta.

-Magda powinnaś wziąść się za pracę, ponieważ w salonie czeka niewyczyszczony kominek. Za coś ci w końcu płacimy!- powiedział Arletta.

Szkoda mi było Magdy, ponieważ jest wspaniałą dziewczyną, a także przyjaciółką. Arletta jest okropna, jak można jest tak zachowywać.

-W takim stroju to możesz iść na spotkanie z przyjaciółmi, a nie rozpoczęcie roku. Będziesz uczęszczać do jednej z najlepszych szkół w Polsce. Michał do niej uczęszczał- powiedziała oburzona.

-Świetnie! To tylko rozpoczęcie roku, nikt nie zwróci uwagi na to jak jestem ubrana- powiedziałam wychodząc z pokoju.

Mam serdecznie jej dosyć...

***

- Będę na Ciebie czekał na parkingu. Powodzenia- powiedział Paweł(szofer)- podworząc mnie pod drzwi szkoły.

- Dziękuję- powiedziałam wychodząc z samochodu.

Stresuję się tak jak nigdy. Moje serce wali jak opętane, a ręce są całe mokre.

Szkoła z zewnątrz robi wrażenie. Przed budynkiem stało pełno nastolatków,każdy się patrzył na mnie. Bo w końcu pierwszy raz mnie widząc. Weszłam do szkoły z uniesioną głową, nie będę okazywać słabości. Na tablicy odszukałam moją klasę IIc, a więc muszę się kierować do sali 47, ale pierw rozpoczęcie na sali dla wszystkich. W ogromnej sali były tłumy nastolatków, przez co jest strasznie gorąco. Zaraz się udusze mam aż 170cm wzrostu, co muszą czuć niższe dziewczyny. Jebać to idę pod sale i tam poczekam na innych, nie będę dusić się na tej sali. Podeszłam pod sale 47. Obok na podłodze siedziała brunetka z telefonem w ręce. Chciałam do niej zagadać, ale mnie wyprzedziła.

-Hejka,jestem Klaudia- powiedziała dziewczyna wyciągając dłoń w moją stronę.

-Cześć, Lena- powiedziałam siadając obok.

-Nowa jesteś.

-Tak- uśmiechnęłam się miło.

Rozmawiałam z dziewczyną około 30 minut. Bardzo się polubiłyśmy, chyba będę mieć nową przyjaciółkę. Później weszliśmy do klasy nauczyciel przywitał się i omówił plan.

- Do naszej klasy dołączyła nowa uczennica Lena Nowicka. Jest kuzunką Michała Matczaka- powiedział wychowawca.

Każdy w klasie spojrzał na mnie z kpiną i zaczęli coś szeptać między sobą.

-Już po mnie- pomyślałam.

-Spokojnie, zapomną- powiedziała Klaudia uśmiechając się.

Nauczyciel każdemu wręczył kartkę z planem i mogliśmy wyjść.

- Jak tam z Michałkiem konfidentem?- krzyknął jakiś chłopak za mną.

Był to wysoki brunet, dobrze zbudowany. Może i wyglądał nieźle, ale był zwykłym burakiem.

-Dobra zamknij się - powiedziałam wychodząc ze szkoły razem z Klaudią.

-Muszę już iść, bo z mamą mam jechać po nowy plecak- powiedziała Klaudia przytulając mnie.

- Do zobaczenia- powiedziałam.

...
⬇️🌟🌟🌟

 I'M JUST A PROBLEM || MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz