Kilka dni spędziłam w pokoju. Nudziło mi się tym bardziej że nikogo nie znam, czuje się tak niepewnie. Michał ma wrócić z trasy koncertowej dopiero pod koniec września, może zdążę do tego czasu idę zaklimatyzować.
Państwo Matczakowie to nudziarze, wychodzą rano,a wracają wieczorem. Dziś wyjeżdżają w delegację na 3 dni więc będę mogła trochę pokręcić się po domu, może czegoś ciekawego się dowiem.
Oprócz tego w domu jest też służba- 2 sprzątaczki, kucharka,szofer,ochroniarze i prawa ręka pana Matczaka.-Dzień dobry- powiedziałam wychodząc do kuchni dla pracowników.
-O witaj- powiedział Paweł(szofer).
-Hejka- powiedziała Magda.
- Co dziś mamy do żarcia?- powiedziałam łapiąc się na brzuch.
- Co tylko chcesz- odezwała się kucharka.
-A więc chce deser lodowy, nie jestem zbytnio głodna.
-Już się robi kochaniutka, jakiego smaku?
-Czekoladowo-wanilowym- rozmarzyłam się.
Personel przyzwyczaił się do mnie, oczywiście na początku mieli problem z tym że chcę żeby zwracali się do mnie po imieniu. Ale chyba mnie polubili, ja ich też. Oczywiście Matczkowie o tym jeszcze nie wiedzą ale to kwestia czasu.
-Słyszałaś nową piosenkę Maty?- spytała Magda siadając przy białym stole.
-Nie, później ją obczaje- powiedziałam.
-Proszę, smacznego- powiedziała kucharka podając mi kubek z deserem.
Tak jem w kuchni dla personelu, a nie powinnam bo dla Arletty to jest nie miejsce dla mnie, ale na szczęście nie ma ich w domu przez najbliższe trzy dni więc mam luz.
-Jaki on jest?- spytałam zajadając się lodami.
-Michał?
-No.
-Jest bardzo do Ciebie podobny też do nas przychodził kiedyś ale od początku swojej kariery się zmienił. W sensie już do nas nie przychodzi, a jak już coś mówi to jest niemiły.Z rodzicami się zaczął dogadywać- opowiedziała Magda.
-Warto też dodać że- wtrącił się Paweł- to utalentowany młody przystojniak.
-Dziękuję- powiedziałam po czym wyszłam z kuchni.
Dziś spędzę dzień aktywnie ponieważ mam zamiar wyjść do ogrodu, wiem bardzo aktywnie. Poopalam się i pokąpie w basenie ponieważ się upał.
***
Moja jasna cera nabrała jasno brązowego koloru. Nawet mi się podoba. Wzięłam szybki prysznic i założyłam długi T-shirt.
Spróbuję dziś przejść się do sypialni Matczaków.Wzięłam swój telefon,założyłam szlafrok i po cichu wyszłam z pokoju. Przed sobą miałam do przejścia długi ciemny korytarz następnie piętro w górę. Stawiałam kroki jak najciszej i jak najwolniej. Stanęłam przed drzwiami sypialni. Bardzo się bałam,moje ręce zrobiły się całe mokre od potu.
-Czego tu szukasz?- usłyszałam męski głos za plecami.
- Ja tylko przyszłam... pochodzić- skłamałam.
-Jest cisza nocna! Wracaj do siebie i tu nie wracaj bo powiem państwu Matczaką- zagroził.
-Japierdole już idę- powiedziałam po czym odeszłam do swojego pokoju.
Jak ten typ mnie wkurwił.Nie odpuszczę. Weszłam do pokoju po czym rzuciłam się na łóżku i szybko zasnęłam.
CZYTASZ
I'M JUST A PROBLEM || MATA
FanfictionCRINGE ALERT‼️ Szesnastoletnia Lena zostaję wysłana przez rodziców do domu swoich najlepszych przyjaciół-Matczaków. Dziewczyna sprawiała problemy, więc rodzice zdecydowali wysłać dziewczynę do Warszawy gdzie zacznie nowe życie... . TA KSIĄŻKA TO MEM...