Rozdział III

6.4K 139 223
                                    

20 sierpień(piątek)

Jutro wyjeżdżam do Warszawy. Szczerze mówiąc bardzo tego nie chce, gdy w moim życiu się wszystko ułożyło, okazało się że muszę zostawić moje dotychczasowe życie.

Dziś idę do salonu fryzjerskiego i kosmetyczki, chce jakoś tam wyglądać chociaż zawsze czuje się jak ta najgorsza.

Weszłam do salonu fryzjerskiego który był połączony z kosmetyczką.

-Dzień dobry- powiedziałam słabo.

-Dzień dobry- powiedziała uśmiechnięta kobieta- mogę poprosić o Pani imię i nazwisko.

-Lena Nowicka- powiedziałam po czym usiadłam na fotelu który pokazała mi Pani fryzjer.

-A więc co robimy?

-Myślałam o ścięciu do ramion, dla wygody i zmiany koloru na ciemny brąz- uśmiechnęłam się. Od dawna to planowałam ale nie miałam czasu.

-Jakie śliczne!- powiedziałam gdy pani fryzjerka skończyła.

Wyglądałam nieziemsko! Te włosy idealnie komponowały z moimi piwnymi tęczówkami.

Zapłaciłam sporą sumę, ale było warto. Potem poszłam do pani kosmetyczki na manicure.

Postawiłam na zwykłe czarne paznokcie w kształcie trumienek. Klasyk!

Zapalaciłam i wyszłam z budynku.

Wróciłam do domu po 10 minutach ponieważ miałam blisko.

- Jak wyglądam?- spytałam Łukasza wchodząc do salonu.

-O siostra nie poznałem cię! Wyglądasz zajebiście!- powiedział Łukasz.

-Jezu coś ty z siebie zrobiła! Zrobisz siare Matczakom w Warszawie- powiedziała moja siostra.

-Zamknij się, nikt nie pytał cię o zdanie- powiedziałam wychodząc z salonu.

Każdy uważa tą idiotkę Natalię za wspaniałą osobę,każdy ją lubi dla każdego jest miła tylko nie dla mnie. Jej słowa spływają po mnie.

Poszłam do pokoju spakować się ponieważ jutro opuszczam ten dom. Może w sumie to dobrze,zobaczymy.

Schowałam do walizki wszystkie moje ulubione ubrania, przeważał kolor czarny.
Następnie spakowałam ogromną kosmetyczkę,buty i teraz czas na moje ulubione rzeczy. A więc na pewno biorę swój ulubiony kocyk w gwiazdki i poduszkę emoji ,ramki ze zdjęciami i ogólnie najpotrzebniejsze przedmioty. O pieniądze nie muszę się martwić ponieważ rodzice będę mi przelewać gotówkę na kartę.

Zniosłam walizkę już na dół.

- Dlaczego nie możesz być taka jak Natalia?- spytała mama.

-Może dlatego że nie jestem Natalią i każdy jest inny- odpysknęłam.

Nie rozumiem jak mogła zadać takie pytanie.

-Wyróżniasz się spośród innych- powiedziała mama.

-Oj Aga daj spokój jej, taki się jej wygląd podoba to niech tak chodzi- powiedział tata wchodząc do kuchni.

Zawsze miałam lepsze kontakty z tatą,dla mamy byłam tym ostatnim nie potrzebnym dzieckiem. Przyzwyczaiłam się do tego.

-Jutro o 12 wyjeżdżamy- powiedział tata- jeśli po roku w Warszawie się zmienisz to będziesz mogła wrócić.

- Okej- powiedziałam zabierając kanapki, poszłam do siebie.

...
Sorka trochę nudny rozdział.
⬇️🌟

 I'M JUST A PROBLEM || MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz