Wrzucam bo wczoraj pokazaliście aktywność😅😘
Listopad.Ciągle pada śnieg, każdy narzekał na to że w Polsce nie ma prawdziwych zim A tu proszę -8°C i ogrom białego śniegu. Uwielbiam zimę, święta na które nie mam planów. Prawdopodobnie będę jechała do Gdańska na święta. W zasadzie to nie ma jeszcze zimy ale odczuwam jakby był styczeń.
Opaluliłam się czarno-żółtym szalikiem w kratę, na głowę delikatnie włożyłam czarną czapkę z logo "SBM", oczywiście miałam na sobie grubą kurtkę i kozaczki.
Szłam zaśnierzonym chodnikiem do szkoły. Na szczęście dziś piąteczek, piątunio.
Zamarznięta dotarłam do szkoły. Na moich czerwonych policzkach od mrozu poczułam ciepło, jakie panowało w szkole. Weszłam do szatni żeby się rozebrać z kurtki, szalika i czapki. Jedyny plus tej szkoły to to że jest ciepło.
- Hej- do szatni weszła Klaudia która była czerwona jak burak od zimna.
-Hejka- odpowiedziałam.
-Czy ty nie masz czasami na 10.30?- spytała Klaudia.
- Tak mam, ale przyszłam wcześniej żeby iść do biblioteki- powiedziałam i zawiesiłam swój ciężki plecak na ramię.
- Nie żeby coś ale ostatnio tylko się urywasz do domu albo do biblioteki, masz bardzo dobre oceny więc co ty robisz w tym czasie?- spytała blondynka.
Racja moje oceny od początku roku są najlepsze w klasie. Nie mam pojęcia jak to się stało ponieważ swój wolny czas poświęcam na rozwiązanie zagadki "kto jest tym seryjnym mordercą".
-Po prostu dojrzałam i muszę się skupiać wyłącznie na nauce- skłamałam.
Dziewczyna jedynie wykręciła oczami.
Zostawiłam ją i poszłam do biblioteki.
Ja: masz coś?
Michał: jeszcze nie, jestem na parkingu ale jej nie ma.
Ja: bądź cierpliwy, może zaraz wyjdzie
Michał: O której kończysz?
Ja: O 14
Michał: To przyjadę po Ciebie i pojedziemy do Maca
Ja: Kocham Cię za to🤤
Michał znalazł adres zamieszkania Asi. Właśnie jego plan polega na obserwowaniu jej. Myślę że to trochę bez sensie no ale jak nie ma co robić to niech siedzieć kilka godzin na parkingu.
****14.05
Wreszcie zadzwonił wyczekiwany przeze mnie dzwonek. Szybko spakowałam podręcznik i zeszyt od matematyki do plecaka i opuściłam klasę.-Lenaa!!- usłyszałam krzyki Klaudii która biegła za mną.
- Co?- spytałam spokojnie.
-Dziś piątek, co ty na piżama party?- zapytała uśmiechnięta z mnóstwem energii.
-Przepraszam ale na prawdę nie mogę, kiedyś ci to wyjaśnię- powiedziałam najmilej jak potrafiłam.
- Jak zawsze! Ciągle mnie olewasz, nie masz czasu! Mam już tego dosyć! Nie potrzebuje takiej beznadziejnej przyjaciółki jak ty- zaczęła krzyczeć na korytarzu przez co wszyscy zaczęli się przyglądać z zaciekawieniem.
Spojrzałam na nią z żalem w oczach i odeszłam jak najszybciej. Zażuciłam na siebie kurtkę i wyszłam ze szkoły.
Weszłam całą roztrzęsiona do samochodu Michała.
-O Boże!Lena co się stało?- spytał zmartwiony brunet.
-Jestem beznadziejna! Zepsułam moją przyjaźń z Klaudią! Rozumiesz to jestem taka głupia!- po moich policzkach zaczęły spływać łzy.
Michał momentalnie mnie przytulił, schowałam swoją twarz w zagłębieniu jego szyji. Czułam że mogę na niego liczyć, na wsparcie i troskę z jego strony. Chodź nie zasługuje ja to.
- Lena nawet Tak Nie mów! Uwielbiam Cię i nie wyobrażam sobie co bym bez Ciebie zrobił. Zawsze jesteś przy mnie, ja też zawsze będę przy tobie. Kocham Cię- chłopak jeszcze mocnej mnie przytulił.
- Dziękuję za wszystko na prawdę! Też Cię kocham- dałam mu buziaka w policzek i odsunęłam się od niego by ponownie usiąść na fotelu.
-A teraz nie smuć się! Jedziemy do Maca. Klaudia zrozumie jeśli wszytsko jej powiesz, ale nie teraz- mruknął i odpalił samochód.
-I co z tą Asią?- spytałam.
-Widziałem ją, zmieniła się. Wygląda jak wrak człowieka, jest bardzo wychudzona, blada A jej oczy...- chłopak pokiwał głową.
-Śledziłeś ją?- spytałam.
-Poszła do osiedlowego sklepu po mąkę- zaśmiał się.
***
Bardzo podoba mi się ta część❤❤
Myślę że to najwyższy czas żeby Michał i Lena zaczęli się zbliżać do siebie.
⬇️🌟💬
CZYTASZ
I'M JUST A PROBLEM || MATA
FanfictionCRINGE ALERT‼️ Szesnastoletnia Lena zostaję wysłana przez rodziców do domu swoich najlepszych przyjaciół-Matczaków. Dziewczyna sprawiała problemy, więc rodzice zdecydowali wysłać dziewczynę do Warszawy gdzie zacznie nowe życie... . TA KSIĄŻKA TO MEM...