Rozdział II

8.7K 166 251
                                    

Na początku może być nudne, ale przeczytajcie kilka rozdziałów😺

Zapraszam fanów Outer Banks na moj nowy ff z Rafe.

Zapraszam was do mojej nowej książki o Michale!! jeśli chcecie przeczytac coś lepszego ➡️➡️ „only problem"

-Temat zakończony! Pod koniec wakacji wyjeżdżasz do Warszawy!- powiedziała głośno mama.

Jest na mnie wściekła...

Pobiegłam do swojego pokoju i położyłam się na łóżku.

Pewnie każdy się zastanawia, o co chodzi a więc...

Hej! Jestem Lena Nowicka. Rodzice mają ze mną ogromny problem. Źle się uczę, większość czasu przesiaduje na zewnątrz lub w pobliskiej kafejce "Costa Coffe" z moimi przyjaciółmi. Jesteśmy taką jakby paczką, przyjaźnimy się od początku liceum. Nie należymy do najlepszych i najgrzeczniejszych osób, palimy, pijemy alkohol i chodźmy na imprezy jak to nastolatkowie w XXI wieku.

4 lipca(piątek)
Robię śniadanie dla wszystkich ponieważ wstałam pierwsza. Mieszkam z rodzicami, starszą siostrą i starszym bratem. Jestem najmłodsza więc mam najgorzej każdy coś ode mnie chce,bywa to męczące.

Zrobię dziś tosty i herbatkę owocową.

-Siema siostra,co tam robisz?- spytał Łukasz.

-Hej,stary -zaśmiałam się- robię tosty.

- Okej a więc pomogę ci...

***

Idę spotkać się z przyjaciółmi.

Dziś powiem im o moim wyjeździe...

Ubrałam szerokie czarne spodnie i bluzę.

-Siemaneczko ziomeczki- powiedziałam głośno podchodząc do moich przyjaciół.

-Siema siostra- powiedział Karol przytulając mnie. Nie on nie jest moim bratem.

Przywitałam się ze wszystkimi.

- Jakie plany na dziś?- spytałam.

-Słyszałam że Janek o 19 robi domówkę więc idźemy- powiedziała Olga.

-Jasne ale jest dopiero 16.40. Co wy na to żeby iść do Costy?- spytał Kacper.

-Idziemy!-krzykneli wszyscy z radością.

Wszyscy skierowaliśmy się w stronę Costy.

Zamówiłam swoją ulubioną karmelową latte.

-Muszę wam coś powiedzieć- powiedziałam siadając na kanapie.

- No mów!

-Przeprowadzam się do Wawy- powiedziałam smutno.

- Co?!

-Kiedy?!

-Moi rodzice wysyłają mnie do ciotki i wujka w Warszawie pod koniec wakacji.

-O to słabo- powiedzieli.

-Najgorsze że nie wiem kim jest ten cały wujek i ciocia. Japierdole nigdy ich nie widziałam A starzy wysyłają mnie tam- powiedziałam ze złością.

-Słabo będzie bez Ciebie!- powiedział oburzony Karol.

19.34
Jesteśmy już przed domem Janka ale widać że w domu są już inni.

Weszliśmy, było czuć alkohol i dym papierosów dosyć mocno. Janek urządza najlepsze domówki.

Chłopaki gdzieś poszli A ja z Olgą poszłyśmy się napić.

W salonie był stolik na którym były różne alkohol i szklanki.

-Dziś się najebiemy tak że zaliczę zgona- zaśmiała się Olga.

- Tak, bardzo dobry pomysł!

***=

Ledwo co się trzymam, przesadziłam z alkoholem.

-Gramy w butelkę?- krzyknął jakiś chłopak.

Wszyscy usiedli na podłodze.

Wypadło na mnie.

-Pocałuj Szczepana!- powiedział Karol.

Pierwsza moja myśl to kto to Szczepan?

- To ja- powiedział brunet.

Usiadłam mu na kolanach i wpiłam się w jego usta,były takie miękkie. Pocałunek był niesamowity aż nie chciałam się od niego odklejać...

Obudziłam się na kanapie w salonie. Było jeszcze kilka osób w tym Szczepan w którego byłam wtulona... Każdy spał więc chciałam wstać i opuścić ten dom.

-Olga wstawaj- powiedziałam cicho szturchając brunetkę.

-Już,już - powiedziała wstając.

- Jak się czujesz?- spytałam.

-Źle, mam kaca i głowa mnie napierdala- powiedziała brunetka-A ty?

-Nawet dobrze się czuje, jak nigdy- zaśmiałam się ponieważ to zawsze ja się najgorzej czułam.

-Wracamy- pociągnełam dziewczynę do wyjścia, po chwili już byliśmy w parku.

-O co chodzi?- spytała Olga.

- Co się stało pomiędzy mną, A tym całym Szczepanem?- spytałam zaniepokojona.

-Spokojnie, tylko się całowaliście A potem jak skończyliśmy grać w butelkę to każdy był zmęczony mi poszedł spać.

Na słowa dziewczyny poczułam ogromną ulgę.

W mojej głowie był ciągle obraz tego przystojnego bruneta...

...
WBIJAJCIE NA IG: Youthflower33
Co myślicie o tej książce?
⬇️🌟

 I'M JUST A PROBLEM || MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz