40. Krew

17 3 0
                                    

Szybkim krokiem wyszłam z rudery i zerkłam na kartkę. Było to nic innego jak informacje o mojej ofiarze plus jej zdjęcie. Był to mężczyzna około 30 długie jasne włosy spięte w kucyka i harakterystyczne elefie uszy. Cuż musiał być jakąś hybrydą dwuch ras. Cuż ciekawie miał ciemne oczy jak dwa kryształki i zwykłą szate na zdjęciu. Nic nowego mrukłam do siebie. Po psze czytaniu krutkiej notki mogłam zorientować się że pracuje jako biznesmen i ma swoją firmę. Cuż znaleznie go nie było cięźkie zgodnie z notką wieczur spędźał w kasynie w jednej z bogatszych dźelnic. Pewnym korkiem ruszyłam do lakalu był on duży w oczy żucił mi się bar i ludzi kturzy grali pszy nim w karty. Nie myśląc za wiele zamówiłam mój ulubiony kieliszek wina i ruszyłam pszed siebie. Chwilę potem moim oczom ukazał się blondasek pszy jednym z stołów do ruletki. Otoczony był naturalnie wianuszkiem kobiet. Cuż nawet nie wyglądał tak źle pomyślałam i do niego podeszłam.
No hej
Mrukłam tuż nad jego uchem
Oh hej otparł i spojrzał na mnie widać było że zjada mnie wzrokiem
Widźę że dobrze sobie radzisz dodałam i pszjechałam palcem po jego ramieniu
Oh tak dzięki
Był lekko wstawaiony ale jeszcze nie wystrczjocą więc dodałam
To ja sobie popaczę jak grasz
Oh dobra pewnie
Po chwili zamówił kolejną whiski. A ja skutecznie odgoniłam te ździrowate suki nikt ale kurwa nikt nie będzie pszeszkadźał mi w mordowaniu.
Po chwili usłyszałam trum blond księźnickzi co oznaczało że wygrał. Był już nieźle wstawiony ale ja czekałam cierpliwe dalej. Po jakiś kolejnych 45 minutach był już najebany ładnie mówiąc. Nie wiele myśląc zapronowałam mu aby wyjść za lokal. Nie opierał się zgodził się odrazu w sumie to się nie dziwiłam chwilę potem stałam za lokalem z owym Panem.
Too lekko pszyciągnoł mnie do siebie z chęcią pocałowania. Obrzydiło mnie jego zachowanie i stwierdziłam że nawet nie będę się starać aby zachować jakieś pozory. Złapałam za nóż i..

Czy to tylko dym papierosów Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz