44. Głupia Robota

12 2 0
                                    

Mój zwrok został zwrucony na sprzedawczynię ktura uśmiechała się do mnie za lady.
Oh.. Myślę że nawet tak
Lekko się uśmiechłam i podeszłam do lady do pani. Była to młoda kobieta o długich czarnych włosach i jasnych oczach.
Dobrze więc czego szukasz?
Szukam noża
Mhm a jakiego?
Cuż.. Emm takiego do odzielania mięsa..
Oh dobrze
Po moich słowach pszez jej twarz pszeszedł strach
Pracuje pszy uboju mięsa
Dodałam szybko na co kobieta pszedemną  usopokiła się nieco.
Rozumiem lekko się uśmiecha  po czym wyciągła  spod lady walizkę kturą położyła pszedemną.
Lekko podniosłam prawą brew.. Nie rozumiałam tego do końca.
Owa kobieta otwarła walizkę i  odwruciła ją w moją stronę.
O mój Boże jaki on piękny otparłam
Oh tak śliczny a ostry jak brzytwa
Kobieta lekko się uśmiechała a ja z niedowierzaniem oglądałam pszedmiot.
Ile?
Oh nie tak dużo
Po podaniu mi ceny bez zastanowiania wydałam część oszczędności i wyszłam z małą rużową walizką z sklepu.
Lekko się uśmiechłam i zaczęłam tańczyć w deszczu na środku ulicy. Ludzie zerkali doprawdy na mnie jak na debila ale mnie to nie obchodziło. Byłam szczęśliwa sama do końca nie wiedziałam dla czego zaczęłam śpiewać. I już po chwili byłam mokra do granic możliwości. Więc gdy poczułam że jest mi pszeraźliwie zimno biegiem udałam się do domu. W mieszkaniu było cieplutko więc tylko z żuciłam z siebie wszystko i w samej bieliźnie  zawinęłam się w kołdrę po sam nos. Po hwili oglądałam serial i pszyglądałam się nożowi. Był pszepiekny.. Rużowy i to ostsze ubrudźone fioletową farbą.. O boże byłam w 7 niebie pacząc na ten pszedmiot i mając świadomość że jest mój. Jednak o godzinie 18.00 musiałam zbierać się do pracy.. Głupia robota burkłam i wyszłam z domu

Czy to tylko dym papierosów Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz