25. Grę Czas Zacząć!

26 3 0
                                    

Obudźiłam się zgodnie z moim budzikiem o godz 5.00. Leniwie się pszeciągłam i sięgłam po paczkę fajek z stolika nocnego. Na dzieńdobry wypaliłam 2 fajki. Spojrzałam na zegarek było 15 po. Cusz musiałam się już zbierać, szybkim krokiem ruszyłam do łazienki. Wzięłam zimny prysznic i ogarnęłam resztę żeczy. Jeśli chodzi o szate to wybrałam taką z grubego materiału. Stanełam i pszejżałam  się w  lustsze lekko się odchyliłam i  pszejchałam dłonią po moim policzku. Miałam mieeką skurę ktura  zawsze pachniała ciężkimi perfumami. Wzdychłam ciężko i złapałam za moje kosmetyki. Nim się obejrzałam mój makijaż był kompletny mocno podkreślone oczy i usta i kżyrze na policzkach. Szybkim krokiem wyszłam z łazienki i jednym sprawnym ruchem ubrałam moje ciężkie buty. Po chwili szłam już w stronę hangaru.
Dzieńdobry
Odrazu rozpoznałam głos Huxa byłam w niemałym szoku. Pszecież on mnie nie nawidźi
Dzieńdobry mrukłam.
Czekamy na kogoś ?
Spytałam po kolejnych 10 minutach stania bezczynie
Ohh tak czekamy na Rena..
Wzdychłam cicho i dodałam gdzie ten debil znowu jest?!
Jak na złość drzwi rozuneły się a w nich stanoł sam Pan debil kylo Ren.
Dzieńdobry mruknoł i ruszył w naszą stronę
Hux odmruknoł mu witam a ja nic nie otpowiedźałam.
Po chwili byliśmy jusz na statku po zajęciu swoich miejsc. Statek ruszył słyszałam ciche rozmowy i hihoty. Huh nie miałam nawet z kim gadać bo co niby miałabym powiedzieć Huxowi? O Renie nie wspominam.. Nagle rozmowy ucichły a ciszę niszczyło tylko rytmiczne pikanie. Zielonoki momentalnie podbił się na nogi i pognał do pilotów.
Co tekigo?
No mamy awarię..
Hux po chwili wrucił był cały blady jak kreda. Niepewnie na niego zerkłam
P. Generale może jakoś pomuc otparłam..
Mamy małom awarię otparł
Ohh to dosknole znaczy ohh poprostu znam się na statkach proszę mi to pokazać. Po chwili milcznia Hux gestem zaprosił mnie do kajuty. Faktycznie statek miał małą usterkę systemu.. Hmm lekko się wygięłam i spojrzałam pod kawałek metalu. Cusz wszystko wiadome  lekko się uśmiechłam. To nic groźnego proszę się nie pszejmować. Poprostu kable  się pszetarły.
Czego potszebujesz?
Hux od kilku minut stał nademną.
Poproszę taśmę i wsuwkę do włosów. Chwilę potem dostałam owe pszedmioty nie mam pojęcia z kąd ten rudy debil je wytszasnoł ale dobra. Okej lekoo się poderwałam na nogi skońcoczone  mrukłam.
Dziękuje odburknoł Hux
Ohh leko się zatszymałam
nie ma za co
Po powrocie na swoje miejsce myślałam o tym co dzieje się w moim życiu..

Czy to tylko dym papierosów Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz