65. Miecz

8 3 0
                                    

Dopiero teraz zdałam sobie sprawę że sama nigdy nie dam sobie rady.. A jest taka jedna osoba ktura mogła by mi pomuc..
Moja moc obecnie była za słaba ponieważ moje myśli i ciało było w złym stanie. Więc nie wiele myśląc złapałam za kluczyki i glany i wybiegłam z domu wsiadając do statku i odrazu wybierając kurs na gwiazdę śmierci. Szczeże weszłam odrazu w nadświetlną i na miejscu była w niecałe 3 godz. Gdybyście widzieli miny innych..
Szczeże nigdy nie zapomnę miny Huxa gdy mnie zobaczył.
Gdzie jest kylo?!
Kszykłam praktycznie od razu gdy tylko ujżałam tą rudą szatę
A po co ci to niby? Wogule co ty do jasnej cholery tu robisz  co?!
Kurwo nie wyrąśnieta gadaj!
Kszykłam na cały korytarz
Nie możesz mi rozkazywać
Szczeże po tych słowach coś we mnie pękło. Jednym ruchem podniosłam Huxa za kołnież wlepiając w niego oczy
Gadaj głupia szmato albo żeganj się z swoją posadą i życiem szepłam mu wprost do ucha
Dobra dobra żucił ten dusząc się
Gdzie jest?
Jest na sali t.. Treningowej
Dobra żuciłam jedynie żucając nim o ścianę i biegnąc w wskazaną stronę. Zanim się obejrzałam stałam już na sali
Kylo!
Merry?!
Brązowo oki wydawał się być mega zdziwiony na mój widok.
Tak kurwa a teraz jesteś mi potrzebny!
Do czego  niby?
Moja.. Jakby siostra porwali ją..błagam pomuż
Haha hyba w twoich snach
Co?
Moje oczy utkwiły się w oczach chłopaka kturego nie dawno kochałam ponad życie.
Oj Merry Merry..
Kylo powoli podszedł do mnie stając obok.
Byłaś tylko zabawką od zawsze..
Ciemno włosy paczył mi głęboko w oczy.
Jak możesz..
Normalnie.. Kochana byłaś ładna ale to nic więcej oprucz szybkiego romansu..
Ty gnoju wykrzyczałam jedynie łapiąc go za włosy i z niebotyczną siłą żucając o ścianę. Szczeże nagle całe oczy mi się zamgliły ale czułam jego strach jego emocje prubował się bronić. Ale ja jedynie się śmiałam charatając jego twarz. Cuż ciekawe co to za uczucie gdy ktoś rani cię na całe życie twoim własnym mieczem..

Czy to tylko dym papierosów Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz