4. Czemu Dalej Jestem Tu?!

77 4 0
                                    

Leżałam w celi była może 7.00 wstałam znacznie się pszeciągając. Hmm nudno tu pomyślałam nie miałam pszy sobie nic ciekawego. Około godziny tak jeszcze leżałam aż do celi wjechał jakiś mały robocik pszywiuzł mi śniadanie oczywiście nie zjadłam. I tak nie miałam pojęcia co robić. Z 30 min pośpiewałam potem ktoś z celi obok zaczoł we mnie żucać jakimiś pszedmiotami i kszyczeć że czemu go budźe. Chwilę potem wpadłam na szalony pomysł stwierdźiłam że i tak nie obchodźą mnie inni i tak zrzuciłam z siebie ubrania zostając w strojąu do tańca takiej dziwnej bieliźnie do tego. Moje ubrania pszewiązałam pszez kraty i po dużym rozbiegu złapałam je nogami i zaczęłam się pociągąć. Robiąc rużne dźiwne figury i zawisając do gury nogami. Stwierdźiłam że to fajna zabawa i tak długo ćwiczyłam. Trochę tańczyłam nucąc coś pod nosem. Około godz 3.00 ten sam robocik pszywiuzł mi obiad. Byłam tak zmęczona że nawet nie zwruciłam na to uwagi poprostu padłam na posadźkę chwilę potem zasypiając . Obudził mnie stukot butów i szczęk otwierania celi.
Zorientowałam się że Ren paczy na mnie niepwnie
Nie jest ci zmino? spytał
Nie otparłam pacząc w jego ciemne tęczówki po chwili podciągnełam się do siadu
Ren niepewnie na mnie spojrzał i otparł
Czemu nic nie jesz?
Nie jestem głodna otparłam wzruszając ramionami
Hmm sam niepwnie się uśmiechnoł i usiadł koło mnie
Milly ty się tszęsiesz otparł
Nie wcale zignorowałam jego słowa
Ren natychmiast ściągnoł swojom pelerynę i okrył mnie niom szczelnie
Ren nie tszebabyło teraz tobię będzie zimno
Nie no co ty ten żucił mi uśmiech i otparł milli zjedź coś i dobrze się tu tszymaj wpadnę jutro bo muszę lecieć jeszcze troszkę i cię z tąd wyciągnę
I wrucę do Rebeli?
Nie Milly nie wrucisz
Serio zahihotałam rozbawiona i odparłam a z kąd pewność że nie zwieje?
Ohh za dobrze cię znam Ren poczochrał włosy szarokiej i otszedł życając za sobą tszymaj się milli. Runęłam na ziemię nie miałam na nic ochotę ale mimo wszystko zjadłam kolacje. Wyłożyłam się na posadźce okrywając się pelerynom kaylo. Jej zapach był tak dobrze mi znany tyle lat a dalej pachnie jak ciasteczka. Zahihotałam na te myśl po czym ułożyłam się wygodnie i zapaliłam papieros jego dym rozniusł się po celi kojąc moje myśli. I wszystkie troski po chwili zasnęłam.

Czy to tylko dym papierosów Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz