Po chwili siedźenia na betonie wstałam energicznie i ruszyłam w stronę naszego pokoju. Czyli ktoś tu jest na tej planecie kogo szukam.. Hm ciekawe mrukłam sama do siebie. Jak go tu wytropić? To pytanie siedziało w mojej głowie do momentu zapadnięcia w sen. Jak zwykle obudźiła mnie Diana i jak zawsze zjadłyśmy śniadanko we dwójkę.
Merry
Tak?
To teraz idziemy się ogarnąć i?
I idziemy go szukać..
No dobra mała blondynka wyglądała na bardźo zdeterminowaną.
Szczeże nie wiedziałyśmy jak on nawet dokładnie wygląda nic..
Ale nie taracąc czasu szybko ubrałyśmy się i wyszłyśmy na rynek. Szczeże nie było tutaj nic dziwnego
Dobra to zrobimy tak Diana ty pujdźesz tam wskazałam blondynce kilka bloków
A ja tam wskazałam gestem bloki A mną
No okej..
A bym zapomniała proszę
Mała blondynka była bardźo zdziwiona że dałam jej mój ukochany nóż.
To widzimy się za jakąś godzine w tym samym miejscu
Oki
Szczeże wogule się martwiłam się o Dianę to była mocna dziewczynka. Szczeże nie widziałam jeszcze tak młodej istoty ktura umiałaby być tak dobrym użytkownikiem mocy. A pszeciesz nie miała nawet szkolenia nic.. W każdym bądź razie to na teraz nie ważne Merry skup się na tym co masz robić mrukłam sama do siebie i weszłam w uliczkę. Szczeże nie było w niej kompletnie nic ciekawego sami pijacy i jakieś dzieciaki kture chciały sprubować dragów. Nie wiele myśląc poprostu wruciłam w miejsce w kturym miałam spotkać się z Dianą. Gdy usiadłam już pod fontanną moją głowę owiały myśli. Co Teraz Będzie? A co jak jej się coś stało pszez ciebie? Jesteś bez nadziejna.. Jak niby kylo miałby cię pokochać? I co znowu będziesz mordować ludzi jak zwierzę? Haha spujrz na siebie w lustro teraz już wiesz czemu ojciec cię z domu wyżucił? Ty zabójco zabiłaś Matta twojego pszyjaciela..
Ja ja nie nie..
CZYTASZ
Czy to tylko dym papierosów
ChickLitCzy stara znajomość zmieni się w coś więcej? Czy będzie to tak ulotne jak dym z papierosów Merry? Czy płomień miłości zagości w sercach tej dwujki czy spali ich serca? *jestem dysortografem więc napewno będą błędy *